Przed rosyjską agresją na Ukrainę w polskim górnictwie zatrudnionych było prawie dwustu pracowników pochodzących z tego kraju. Pracowali w większości w przedsiębiorstwach świadczących usługi dla kopalń. Po 24 lutego 2022 r. ponad połowa zdecydowała się wracać do ojczyzny. Tymczasem nadzór górniczy wypracował już propozycję prawnego uregulowania ich zatrudnienia w polskich zakładach górniczych.
Zgodnie z prawem górniczym Ukrainy, pracownicy przedsiębiorstw górniczych są obowiązani posiadać przygotowanie zawodowe i kwalifikacje określone w normatywnych aktach prawnych, przyjętych zgodnie z prawem Ukrainy. Wymagania są skonstruowane bardzo podobnie do tych, określonych w polskich przepisach, a zatem, aby mogli wykonywać określone czynności w ruchu zakładu górniczego, muszą posiadać odpowiednie przygotowanie zawodowe i legitymować się zdobytym doświadczeniem zawodowym.
– Przygotowanie zawodowe obejmuje znajomość powszechnie obowiązujących przepisów stosowanych w ruchu danego zakładu górniczego oraz wiedzę dotyczącą wykonywania określonych czynności w ruchu zakładu górniczego. W zakresie wykształcenia wymagane jest posiadanie wykształcenia specjalistycznego, kierunkowego, na odpowiednim poziomie. W odniesieniu do wymogu posiadania wykształcenia wyższego należy wskazać, że stopnie magistra i bakaławra odpowiadają stopniom magistra i licencjata uzyskanym w toku kształcenia w polskich szkołach wyższych – podkreśla Krzysztof Król, wiceprezes Wyższego Urzędu Górniczego.
Jak wskazują eksperci z WUG, proces podziemnego wydobywania węgla kamiennego w Ukrainie jest zbliżony do stosowanego w Polsce. Tak więc zasady techniki i sztuki górniczej odpowiadają obowiązującym w naszym kraju. Ponadto głębokość prowadzonej eksploatacji w ukraińskich kopalniach węgla kamiennego, a także poziom zagrożeń naturalnych i technicznych towarzyszących działalności górniczej, zbliżone są do występujących w polskich kopalniach. Również sposób eksploatacji węgla, a także drążenia wyrobisk korytarzowych, odpowiadają polskim standardom.
– Zasadne jest domniemanie, że obywatele Ukrainy, którzy nabyli w swoim kraju kwalifikacje do wykonywania górniczych zawodów regulowanych, posiadają wykształcenie techniczne, wiedzę i doświadczenie zawodowe podobne do tych, które obowiązują w Polsce. W konsekwencji, wprowadzenie projektowanego rozwiązania, które umożliwi uznanie nabytych w Ukrainie kwalifikacji do wykonywania górniczych zawodów regulowanych, pozwoli na pełne wykorzystanie ich kwalifikacji w sektorze polskiego górnictwa. Oczywiście projektowane rozwiązanie nie przewiduje automatycznego uznania kwalifikacji, tylko umożliwia wystąpienie przez obywatela Ukrainy z wnioskiem o ich uznanie do wykonywania górniczego zawodu regulowanego. W toku postępowania o uznanie kwalifikacji sprawdzone będą dokumenty poświadczające zdobyte wykształcenie i doświadczenie – podkreśla wiceprezes Krzysztof Król.
Póki co, zatrudnianie pracowników z Ukrainy w polskich zakładach górniczych może odbywać się na takich samych warunkach, jak pracowników z Polski. Sprawdzenie posiadania kwalifikacji lub szerzej – spełniania wymagań – leży w kompetencjach – w zależności od rodzaju czynności – organu nadzoru górniczego bądź pracodawcy. Organ nadzoru sprawdza spełnianie wymagań na wniosek kandydata, w formie egzaminu. Całe postępowanie toczy się w języku polskim. Po stwierdzeniu, że kandydat spełnia wymagania, wydaje się mu świadectwo stwierdzające posiadanie kwalifikacji. W odniesieniu do grupy pracowników zatrudnionych na stanowiskach robotniczych, decyzja o zatrudnieniu w ruchu zakładu górniczego należy wyłącznie do pracodawcy.
– Klarowne przepisy regulujące zasady pracy Ukraińców w polskich kopalniach są potrzebne. Ci ludzie doskonale się sprawdzili. Niestety większość po wybuchu wojny wróciła do siebie, kierując się moralnym obowiązkiem obrony ojczyzny. Mam nadzieję, że wrócą. Przy tak dużych problemach kadrowych, z jakimi boryka się polskie górnictwo, byliby niezbędni. Są u nas mile widziani, chcemy ich przyjmować do pracy – przyznał Zbigniew Bułka, prezes zarządu Górniczego Przedsiębiorstwa Inwestycyjnego w Rybniku.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A co z dokumentacją, kto będzie tłumaczył zapisy projektów technicznych, instrukcji itp. Kierownicy i dozór będzie się uczył Ukraińskiego, czy będziemy zatrudniać tłumaczy dołowych? To nie jest takie proste jak się urzędnikom wydaje.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Promujecie w tych artykułach ukraińską swołocz byleby zarobić na ich tańszej pracy. Naszymi rodakami nikt się nie przejmuje.
Fajnie, najpierw więźniowie,teraz Ukraińcy dlaczego w kopalniach zatrudnia się takie osoby a blokuje przyjęcia polaków do pracy? To jest chyba robione specjalnie na kopalniach leży tysiące podań o pracę,tyle uczniów szkół górniczych nie otrzymało pracy w tym dziesięcioleciu a oni ściągają jakichś mętów