Spowolnienie i większa ostrożność firm w trudnych warunkach gospodarczych nie mają jak na razie negatywnego przełożenia na rynek pracy. Bezrobocie nadal utrzymuje się na niskim poziomie, co powoduje, że wciąż mamy do czynienia z rynkiem pracownika. 70 proc. rodzimych firm zgłasza obecnie problemy z pozyskiwaniem odpowiednich talentów. Oprócz rosnących kosztów to w tej chwili jedna z głównych bolączek przedsiębiorców. – Na rynku jest dużo ofert pracy i niekoniecznie adekwatne do tego talenty – mówi Magdalena Radomska z agencji rekrutacyjnej People.
– W Polsce cały czas mamy do czynienia z rynkiem pracownika. Wciąż jest dostępnych bardzo dużo ofert pracy, a kandydatów jest mniej, podaż i popyt są na różnych poziomach – mówi agencji Newseria Biznes Magdalena Radomska, recruitment business manager, HR lead partner w agencji rekrutacyjnej People. – W naszej firmie często mówimy też o rynku kompetencji, co oznacza, że potrzebujemy pracowników, ale kompetentnych, z wiedzą, doświadczeniem i umiejętnościami, za które pracodawca po prostu płaci odpowiednie wynagrodzenie. Dlatego z drugiej strony mówimy również o kompetentnym pracodawcy, tutaj te dwie strony muszą się spotkać.
Spowolnienie gospodarcze ciągle nie wywołuje większych perturbacji na polskim rynku pracy. Bezrobocie nadal utrzymuje się na historycznie niskich poziomach. Według danych MRiPS stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec 2022 r. wyniosła 5,2 proc. To oznacza nieznaczny wzrost – o 0,1 pkt proc. – względem listopada i spadek o 0,6 pkt proc. wobec grudnia 2021 r. Polska notuje także jeden z najniższych wyników w UE – według metodologii Eurostatu stopa bezrobocia w październiku 2022 r. wyniosła 3 proc., przy czym średnia unijna to 6 proc.
Ze wstępnych danych podawanych przez ministerstwo wynika, że w urzędach pracy zarejestrowanych było na koniec grudnia 813,2 tys. bezrobotnych. W ostatnim miesiącu roku pracodawcy zgłosili do urzędów ponad 67 tys. wakatów. Z danych Grant Thornton przytaczanych w grudniowym raporcie „Rynek pracy, edukacja, kompetencje”, opracowanym przez PARP, wynika, że w listopadzie ub.r. na 50 największych portalach rekrutacyjnych w Polsce pracodawcy opublikowali łącznie blisko 298 tys. nowych ofert pracy, o 3,1 proc. mniej niż miesiąc wcześniej i o 3,2 proc. mniej niż przed rokiem. Największy spadek w ujęciu rocznym nastąpił w popycie na pracowników fizycznych (-29 proc.), natomiast dynamiczne wzrosty zanotowano w przypadku zawodów branży finansowej (+32 proc.) oraz IT (+18 proc.). Przykładowo dla dyrektorów marketingu/sprzedaży było o 125 proc. ogłoszeń więcej, dla specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa prawie dwa razy więcej, a dla analityków finansowych – o 65 proc.
– Na rynku jest dużo ofert pracy i niekoniecznie adekwatne do tego talenty – mówi ekspertka agencji People. – Firmy w Polsce mocno się rozwijają, firmy zagraniczne również otwierają tu swoje huby operacyjne i centra usług wspólnych, więc jest zapotrzebowanie na wiele nowych osób z umiejętnościami, m.in. technologicznymi. Rynek kandydata niekoniecznie do tego dojrzał, nie mamy odpowiedniego zaplecza. Dodatkową kwestią jest to, że ludzie szukają też pracy poza granicami Polski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.