Rewitalizacja obiektów pogórniczych to prawdziwe wyzwanie. Ale czy trzeba być Ślązakiem, żeby czuć ducha tej ziemi i podjąć podobne wyzwanie? Pochodzący z Torunia Rafał Mysiak, główny projektant w biurze projektowym Home Of Houses, przyjechał z Poznania, aby stanąć do przetargu na przebudowę i adaptację zabytkowych budynków po byłej kopalni Katowice.
Wystawy organizowane przez Muzeum Śląskie można podziwiać w byłej łaźni głównej KWK Katowice. Z kolei w budynku byłej maszynowni funkcjonuje restauracja, a w stolarni mieści się przestrzeń edukacyjna. Muzeum Śląskie planuje adaptację kolejnych pokopalnianych, zabytkowych budynków znajdujących się w tym rejonie. Wśród nich jest łaźnia Gwarek. Budynek będzie pełnić funkcję magazynu studyjnego eksponatów związanych z historią przemysłu oraz militariami, w tym m.in. maszyny parowej Huty Baildon oraz elektrycznej maszyny wyciągowej KWK Rydułtowy. Ze względu na znaczne gabaryty i ciężary eksponatów w budynku planuje się instalację suwnicy przemysłowej w celach transportowych.
– Wygraliśmy przetarg na rewitalizację tego obiektu przed trzema laty. Zadanie jest ogromne, bowiem wkopujemy się 15 m poniżej dzisiejszych fundamentów, a stare będzie trzeba zlikwidować. Praktycznie po łaźni zostaną tylko ściany, dach będzie nowy. Projektowo jesteśmy dobrze przygotowani. Wzięliśmy pod uwagę osiadanie ziemi. Nie jest łatwo tworzyć tego typu projekty na Śląsku, ale efekty już gotowych przedsięwzięć robią niesamowite wrażenie. Stare mury same opowiadają nam o swojej historii, podrzucają różne koncepcje. To jest niesamowite. Przede wszystkim znakomicie współpracuje się z konserwatorami zabytków, którzy na wiele pozwalają, a jednocześnie dają przejrzyste wytyczne dotyczące ostatecznego wyglądu zabytku. W takiej sytuacji zawsze możemy dołożyć coś od siebie i staje się to spójne – przyznaje Rafał Mysiak.
Poznańskie biuro projektowe Home Of Houses zaprojektowało już rewitalizację dawnej elektrowni EC1 w Łodzi oraz słynne Młyny Toruńskie. Modernistyczna architektura elektrowni i zachowane przemysłowe wyposażenie tworzą niezwykły klimat. W toruńskich młynach z kolei zaprojektowano interaktywne muzeum nauki, inkubator technologiczny dla przedsiębiorców oraz młodzieży z całego świata.
– Każdy pomysł na rewitalizację obiektów tego rodzaju jest ciekawy. Gminom, które posiadają takie zabytki na swoim terenie, doradzałbym adaptowanie ich na obiekty handlowe. Takich rozwiązań nie należy się wstydzić, bo to jest część naszej rzeczywistości. Ja jednak chciałbym pójść w kierunku projektowania na tej bazie budynków mieszkalnych, nawet osiedli. W Toruniu, w starej pralni garnizonowej z 1890 r. powstały mieszkania – tłumaczy.
Tymczasem kolejne obiekty po kopalni Katowice, których rewitalizacją zajmuje się poznański architekt, mają już pozwolenie budowlane. Chodzi o szyb Gwarek, jego maszynownię, wieżę ciśnień i plac przed nią.
– Mogę uchylić rąbka tajemnicy, że na górze wieży ciśnień zaprojektowaliśmy restaurację. Idąc schodami, będzie można podziwiać obrazy wiszące na ścianach – mówi dalej Rafał Mysiak.
Śląsk – jak powiada – pokochał od pierwszego wejrzenia.
– Wy, Ślązacy, nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak wspaniałą tworzycie społeczność. Potraficie się bawić, jesteście dumni ze swojej historii, z górnictwa, a nade wszystko lubicie dobrze zjeść. Nie znam lepszej kuchni nad śląską. Lubię tu przyjeżdżać, mieszkać, żyć i pracować – zwierza się poznański architekt.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
