Projekt ustawy ws. powołania spółki Fundusz Transformacji Śląska trafi ponownie do komisji. W środę, 30 listopada, w trakcie drugiego czytania w Sejmie poprawki zgłosili m.in. posłowie PiS i KO.
Przygotowany przez resort rozwoju i technologii projekt powołuje spółkę, która ma realizować część zapisów umowy społecznej z 28 maja 2021 r. dotyczącej transformacji sektora górnictwa i wybranych procesów transformacji woj. śląskiego.
We wtorek sejmowe komisje ds. energii, klimatu i aktywów państwowych oraz gospodarki i rozwoju przyjęły poprawkę do rządowego projektu ustawy ws. powołania spółki zmieniającą nazwę funduszu na Fundusz Transformacji Woj. Śląskiego.
Sprawozdający prace komisji poseł PiS Andrzej Gawron przypomniał, że zgodnie z postanowieniami umowy społecznej fundusz będzie prowadził działalność w formie spółki akcyjnej realizującej misję publiczną.
- Aby proces powołania spółki przebiegał sprawnie i szybko, zaproponowano, by jeszcze przed wejściem w życie ustawy Agencja Rozwoju Przemysłu zarejestrowała odpowiedni podmiot, który po dokapitalizowaniu docelowo stanie się funduszem transformacji, o którym mowa jest w projekcie ustawy - zasygnalizował poseł.
Przedstawiający stanowisko klubu PiS poseł Adam Gawęda podkreślił, że projekt ustawy będzie wpływał bezpośrednio na duże przedsiębiorstwa, sektor małych i średnich przedsiębiorstw, przez zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorstw w celu złagodzenia negatywnych skutków transformacji sektora górnictwa węglowego i przedsiębiorstw okołogórniczych, która wiąże się z potrzebą budowy nowych sektorów gospodarki, tworzeniem miejsc pracy i przewag technologicznych kraju i regionu. Klub PiS zgłosił do projektu jedną poprawkę, która jednak nie została omówiona.
Krzysztof Gadowski z KO akcentował, że Śląsk potrzebuje potężnych pieniędzy i instytucji, która wyda je sprawiedliwie i efektywnie. Tymczasem - jego zdaniem - rząd, jak zawsze, powołuje instytucję, swoją, spółkę prawa handlowego. - Oczywiście zarząd, rada nadzorcza dla kogo? Dla emisariuszy PiS. Kolejny skok na kasę - ocenił, wskazując, że w regionie funkcjonuje już podobny (samorządowy) Fundusz Górnośląski, z podobnymi zadaniami i celami. - Trzeba tylko przelać pieniądze, wzmocnić te działania, rozszerzyć działalność - uznał.
Gadowski odniósł się też do kapitału zakładowego spółki, zaplanowanego na ok. 500 mln zł. To pieniądze z Funduszu Inwestycji Kapitałowych, które trafią do Agencji Rozwoju Przemysłu, a potem na konto Funduszu Transformacji Śląska. Całkowicie poza kontrolą i normalnymi środkami, bo te pieniądze będą pochodziły z długu, z obligacji - wyjaśnił.
Poseł PO zasygnalizował poprawki dotyczące ograniczenia działalności funduszu do terytorium woj. śląskiego, zmiany składu rady nadzorczej, a także zwiększenia finansowania funduszu z budżetu z 50-100 mln zł rocznie do 200 mln zł rocznie.
Odpowiadająca na pytania posłów wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk-Patkowska wskazała, że wynagrodzenia w spółce będą regulowane ustawą o wynagrodzeniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi. Zapewniła, że projekt jest skonsultowany ze związkami, także jeśli chodzi o nazwę funduszu i przypomniała, że projekt zakłada gromadzenie - prócz innych źródeł - funduszy europejskich.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.