- Nie jest jeszcze rozstrzygnięta ani lokalizacja drugiej rządowej elektrowni jądrowej, ani partnerstwo, ale Francuzi są w grze - powiedział we wtorek, 22 listopada, wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Dodał, że decyzje w tej sprawie będą zapadać w najbliższym czasie.
Szef MAP pytany we wtorek w Programie III Polskiego Radia, czy są prowadzone rozmowy z Francuzami na temat budowy elektrowni atomowej w Polsce wskazał: - Francuzi, oczywiście, (...) są w grze.
Sasin zwrócił uwagę, że nie jest rozstrzygnięta jeszcze ani lokalizacja tej drugiej elektrowni rządowej, ani nie jest rozstrzygnięte partnerstwo. - Te decyzje będą dopiero, w najbliższym czasie, zapadać - stwierdził.
Jak powiedział Sasin, na pewno będzie trzecia elektrownia (jądrowa - PAP), to jest przesądzone.
- Kontynuujemy kontakty z polskimi władzami w sprawie budowy elektrowni jądrowej - powiedział PAP szef polskiego biura francuskiego koncernu EDF Thierry Deschaux. Jak dodał, EDF nadal widzi szansę, by wspomóc Polskę w szybszej realizacji projektu jądrowego.
Oferty budowy elektrowni jądrowych w ramach programu polskiej energetyki jądrowej (PPEJ) złożyło Westinghouse, EDF i koreańskie KHNP. Na początku listopada Rada Ministrów przyjęła uchwałę, w której wskazuje, że pierwsza elektrownia ma powstać w technologii AP1000 firmy Westinghouse. Wcześniej w Seulu spółki ZE PAK, PGE i koreańskie KHNP podpisały list intencyjny ws. opracowania planu budowy w Pątnowie elektrowni w oparciu o koreańską technologię. Według przedstawicieli rządu, jest to projekt niezależny od PPEJ. Zgodnie z deklaracjami premiera Morawieckiego, rząd sygnalizuje gotowość do trzeciego projektu, którego dokładna lokalizacja zostanie wybrana w najbliższych miesiącach, kwartałach. Wicepremier Sasin deklarował z kolei, że partner do tego ostatniego projektu dopiero zostanie wybrany.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.