- Mamy gwarancję ze strony partnerów Westinghouse, że są w stanie udzielić nawet 17 mld dolarów pożyczki na budowę elektrowni atomowej w Polsce - powiedział w czwartek, 3 listopada, minister rozwoju Waldemar Buda. Pytany o podatek na sfinansowanie elektrowni jądrowej, odparł: - Nie sądzę, że będzie potrzebna jakaś opłata.
W TVP Info Buda był pytany o to, jak będzie finansowana budowa elektrowni jądrowej w Polsce, czy z jakiegoś podatku, czy np. poprzez sprzedaż obligacji.
- Ta dyskusja jest przed nami, ale my mamy gwarancję ze strony partnerów Westinghouse'a, które mówią o tym, że nawet 17 mld dolarów są w stanie udzielić pożyczki na tego rodzaju inwestycję - odpowiedział minister rozwoju i technologii.
- Mamy 17 mld dolarów zagwarantowane w pożyczce. Jaki system inny skonstruujemy wokół tego, żeby partycypować w tym własnymi środkami, tym lepiej dla kosztu całej inwestycji, ale mamy ten komfort, że jedno finansowanie mamy zabezpieczone. Natomiast jak to będzie skonstruowane? Nie sądzę, że będzie tutaj potrzebna jakaś opłata - powiedział Buda.
Ocenił, że instytucje finansowe będą bardzo zainteresowane, by uczestniczyć w finansowaniu tego projektu, bo będzie to dla nich oznaczało stabilny dochód przez kilkadziesiąt lat.
Zdaniem szefa MRiT, budowa elektrowni atomowej stwarza ogromną szansę dla biznesu i nauki. Powołał się na szacunki Polskiego Instytutu Ekonomicznego, według których 70 proc. prac wokół elektrowni atomowych będzie wykonywanych przez polskie firmy. Dziś jest +czas start+ dla polskiej nauki i biznesu, by wokół atomu i tej inwestycji zbudowały kompetencje, które pozwolą im przez lata funkcjonować: od uczestniczenia w budowie, po infrastrukturę, po pracę przy obsłudze. Tu jest ogromny obszar. Możemy dzięki temu zbudować nowy segment gospodarki - wskazał minister.
- W Ministerstwie Rozwoju podejmujemy starania, jak usystematyzować te prace, czyli wciągnąć naukę, wciągnąć biznes i budować kompetencje po stronie firm wykonawczych, żeby one były gotowe - dodał. Podkreślił, że w nowej perspektywie finansowanej UE jest ponad 2 mld euro na badania i rozwój; są też środki krajowe.
Ocenił, że skala wyzwań związanych z budową elektrowni jądrowej spowoduje, że będzie potrzebnych tysiące fachowców. - Nie da się wyszkolić takiego fachowca na sucho. On musi pracować przy tej technologii. Myślę, że wykonawcy będzie zależeć na tym, by współpracować i szkolić te osoby na obiektach, które funkcjonują na całym świecie - stwierdził Buda.
W środę Rada Ministrów przyjęła uchwałę ws. budowy elektrowni jądrowych w Polsce. Zgodnie z nią, pierwsza taka elektrownia ma powstać w technologii AP1000 firmy Westinghouse. Uchwała wskazuje, że budowę wielkoskalowych elektrowni jądrowych w Polsce zrealizuje Spółka Polskie Elektrownie Jądrowe. Odpowiada ona m.in. za przygotowanie procesu inwestycyjnego, pełni też rolę inwestora. Jak wskazano w komunikacie po posiedzeniu rządu, pierwszy blok elektrowni, która zostanie wybudowana w północnej Polsce, powstanie do 2033 r.
Premier Mateusz Morawiecki oświadczył w czwartek w Berlinie, że jest długa kolejka chętnych do finansowania budowy elektrowni jądrowej w Polsce. - Wejście kapitałowe, wejście dłużne ze strony amerykańskiej, a także wejście wielu funduszy inwestycyjnych jest już uzgadniane - zapewnił Morawiecki. Jak dodał, mamy obietnice Amerykanów, co do wejścia kapitałowego, czyli takiego, które powoduje, że podmiot amerykański sam mocno wkłada swoje aktywa w ślad za inwestycją.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.