- Na globalnych rynkach widać poprawę nastrojów. Kurs EUR/PLN może osiągnąć na przełomie tygodnia poziom 4,70 lub lekko niższy - ocenił w rozmowie z PAP Biznes Piotr Popławski, starszy ekonomista ING Banku Śląskiego. Do posiedzenia RPP na krajowym rynku długu kluczowa będzie sytuacja międzynarodowa. Na początku tygodnia można spodziewać się spłaszczenia krzywej.
- Na przełomie tygodnia cały czas widzimy poprawę nastroju na globalnych rynkach - spadają obawy przed wojną, przed podwyżkami stóp Fedu, a co za tym idzie jest ryzyko, że EUR/USD będzie wracać ponad parytet, a przynajmniej utrzyma się blisko parytetu do decyzji Fed - powiedział Piotr Popławski.
Jak wskazał, EUR/PLN najpewniej zaatakuje poziom 4,70 lub lekko niższy.
- Generalnie inwestorów zagranicznych bardzo palą koszty finansowania pozycji przeciwko złotemu - one wynoszą zdecydowanie ponad 10 proc., jeśli mówimy o przełomie roku. Byłoby to do zaakceptowania, gdyby złoty tracił a dolar się umacniał, ale tego w tej chwili nie ma i w najbliższych dniach - do posiedzenia Fed, do posiedzenia RPP - nie ma informacji, które mogłyby tę sytuację zmienić - powiedział Popławski.
- Być może zacznie się eskalacja działań rosyjskich na Ukrainie, ale na ten moment się na to nie zanosi, więc raczej inwestorzy będą domykać pozycje przeciwko walutom regionu, w tym złotemu i właśnie ten poziom 4,70, czy lekko poniżej wydaje się na przełomie tygodnia jak najbardziej do osiągnięcia - dodał.
Ok. godz. 16.00 kurs EUR/PLN spada o 0,11 proc. do 4,7183, a USD/PLN idzie w dół o 0,27 proc. do 4,7274. Para EUR/USD zwyżkuje z kolei o 0,12 proc. do 0,9978.
RYNEK DŁUGU
- Do posiedzenia RPP wyznacznikiem tego, co będzie się działo na rynku długu, będzie sytuacja międzynarodowa. Generalnie inwestorzy trochę się rozczarowali decyzją EBC, gdzieś w tle może się tlić obawa, że Fed też rozczaruje - w takim sensie, że nawet jeśli podniesie stopy to, mimo wysokiej inflacji, komunikat nie będzie tak jastrzębi, jak inwestorzy mogliby zakładać. Tak się najprawdopodobniej stało w przypadku EBC. Dominuje więc raczej ryzyko na niższe rentowności, szczególnie na długim końcu naszej krzywej - powiedział Piotr Popławski.
- Jeżeli dotrzymamy do posiedzenia RPP to będziemy mówić o tym, że rada raczej podniesie stopy o 25 pb. i da dosyć łagodny komunikat, ale to jest jeszcze odległa perspektywa - wtedy pewnie zobaczymy stromienie krzywej. Natomiast na razie ten wpływ rynków międzynarodowych nie powinien skutkować stromieniem krzywej w Polce, a raczej spłaszczeniem. To jest sensowny scenariusz na początek przyszłego tygodnia, o ile dane inflacyjne mocno nie zaskoczą, a tego w tej chwili nie zakładamy - dodał.
Na rynkach bazowych dochodowości amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych rosną o 3,2 pb. do 3,971 proc., a niemieckich idą w górę o 9,5 pb. do 2,077 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.