W kopalni węgla w mieście Amasra w prowincji Bartin na północnym zachodzie Turcji w piątek (14 października) doszło do wybuchu, prawdopodobnie metanu. Na miejscu trwa akcja ratunkowa. Jak przekazał minister spraw wewnętrznych Turcji Suleyman Soylu liczba ofiar eksplozji wzrosła do 40 osób.
Do wybuch doszło w piątek, 14 października, wieczorem. Wg wstępnych informacji eksplozja (prawdopodobnie chodzi o wybuch metanu) miała miejsce na głębokości około 300 metrów. Wybuch spowodował podziemny zawał i choć początkowe informacje mówiły, że nie doszło do pożaru, to z relacji ministra spraw zewnętrznych Turcji wynika, że górnicy i ratownicy muszą jednak przez cały czas zmagać się z pożarem.
Jak podała stacja BBC, w czasie piątkowego wybuchu w kopalni przebywało około 110 osób, z czego prawie połowa znajdowała się na głębokości ponad 300 metrów. W strefie zagrożenia, czyli na głębokości między 300 a 350 metrów w momencie wybuchu pracowało 49 osób.
Jak przekazał Suleyman Soylu 58 górników zostało ewakuowanych na powierzchnię – zrobili to samodzielnie lub z pomocą ratowników. Wciąż trwają poszukiwania jednego górnika. Do szpitali trafiło 11 górników, ale jeden z nich został już zwolniony do domu.
Przyczyna wybuchu nie jest jeszcze znana. Miejscowa prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Kopalnia w mieście Amasra należy do państwowej spółki Turkish Hard Coal Enterprises.
Wybuch w kopalni w mieście Amasra, to najtragiczniejsza katastrofa górnicza w Turcji od 2014 roku. Wtedy w mieście Soma w kopalni węgla doszło do zawału i pożaru, spowodowanych prawdopodobnie wybuchem transformatora.
W wyniku katastrofy w Somie zginęło 301 górników, a kolejnych 80 osób zostało rannych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.