- Złoty jest stabilny, ale nadal bardzo słaby. Kluczowe w tym tygodniu są dane inflacyjne z USA - wyższe od oczekiwań odczyty mogą jeszcze bardziej osłabić krajową walutę - ocenił w rozmowie z PAP Biznes Łukasz Zembik, kierownik departamentu analiz DM TMS Brokers. Na rynku długu w środę obserwowane są wzrosty rentowności.
- Dzisiejsza sesja jest stosunkowo spokojna. Widać, że złoty jest stabilny, ale cały czas - czy w relacji do USD czy do EUR czy CHF - jesteśmy na bardzo wysokich poziomach. Złoty jest stabilny, ale nadal bardzo słaby na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy. To wynika z niewielkiej zmienności na globalnym rynku. Widać, że na EUR/USD niewiele się dzieje i inwestorzy ewidentnie oczekują dwóch tematów w tym tygodniu - jutrzejszych danych o inflacji CPI w USA oraz minutek z ostatniego posiedzenia Fedu. Minutki raczej nie wniosą wiele nowego, ale więcej informacji może przynieść najnowszy odczyt inflacyjny - powiedział Łukasz Zembik.
- Oczekuje się, że inflacja bazowa w USA wzrośnie do 6,5 proc., a zasadnicza CPI lekko spadnie. Ryzyko jest takie, że jeśli odczyty będą wyższe od konsensusu i ta dynamika inflacji we wrześniu ponownie pokaże wysokie wartości, to wówczas można spodziewać się dalszych spadków EUR/USD, a tym samym dalszych wzrostów USD/PLN i EUR/PLN - dodał.
Ekonomista wskazał, że na słabość złotego wpływa obecnie m.in. globalny sentyment, aktualny policy mix czy bessa na globalnych rynkach akcji. Jak dodał, notowaniom krajowej waluty nie pomaga także konfliktowa sytuacja w RPP.
- To wpływa na wizerunek NBP i powoduje, że inwestorzy zagraniczny patrzą na inwestycje w Polsce z ostrożnością - powiedział Zembik.
- Nic nie wskazuje na to, aby sytuacja złotego miała się poprawić w najbliższym czasie. Dojście do poziomu 5,05 na USD jest jak najbardziej realne i jutrzejsze dane inflacyjne - jeśli będą wyższe od oczekiwań - mogą taki ruch spowodować - dodał.
Ok. godz. 15.55 kurs EUR/PLN rośnie o 0,02 proc. do 4,8489, a USD/PLN idzie w górę o 0,12 proc. do 5,0015. Para EUR/USD zniżkuje z kolei o 0,11 proc. do 0,9694.
RYNEK DŁUGU
- W ostatnim czasie widać wzrost rentowności polskich obligacji - zarówno 10-letnich, jak i 2-letnich. Widzimy, że ta premia za ryzyko się zwiększyła. Na razie nic nie wskazuje na odwrócenie tego trendu - powiedział Łukasz Zembik z DM TMS Brokers.
- Rentowności 2-latek zbliżają się do szczytów z połowy czerwca i te poziomy - mniej więcej powyżej 8-8,5 proc. - są jak najbardziej realne do osiągnięcia w najbliższym czasie - dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.