- Polska była jednym z pierwszych krajów, który głośno dopominał się o obniżkę ceny ETS oraz o zmianę mechanizmu kalkulacji cen energii - mówi we Wprost premier Mateusz Morawiecki. Chcemy przeznaczyć ok. 4 mld zł na wsparcie dla przedsiębiorstw energochłonnych - dodał.
Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z Wprost, opublikowanej w poniedziałek, 12 września, tłumaczy, że ceny gazu nie zależą od Polski, tylko od rynków światowych, więc są bardzo mocno nieprzewidywalne.
- Mechanizmy, które są wdrażane w Polsce, mają zmniejszać skutki inflacji energetycznej. Ale prócz tego warto podkreślić to, co robimy na polu europejskim. Polska była jednym z pierwszych krajów, który głośno dopominał się o obniżkę ceny ETS (cena uprawnień do emisji CO2 - red.) oraz o zmianę mechanizmu kalkulacji cen energii. Te dwa ruchy mogłyby doprowadzić do obniżki cen energii nawet o połowę - powiedział Morawiecki.
Na uwagę dziennikarki Wprost, że z obniżką ceny ETS chyba się nie uda, bo Ursula von der Leyen nie była zbyt optymistycznie nastawiona do tego pomysłu podczas państwa ostatniego spotkania, Morawiecki odparł: Komisja Europejska nie była optymistycznie nastawiona ani do przyznania Ukrainie statusu kraju kandydackiego, ani do twardych pakietów sankcji. A jednak nasza konsekwencja, nasze działania dyplomatyczne, doprowadziły do powodzenia tych akcji. Więc jestem cierpliwy, konsekwentny i będę podnosił to coraz głośniej na forum Unii Europejskiej. Tak głośno, żeby słyszeli to nie tylko obywatele polscy, ale także obywatele innych państw UE.
Premier zapytany o wsparcie dla przedsiębiorstw energochłonnych, poinformował, że rząd chce przeznaczyć ok. 4 mld zł na wsparcie dla przedsiębiorstw energochłonnych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.