- EUR/PLN podąża we wtorek śladami EUR/USD. Wpływ na notowania krajowej waluty w najbliższych dniach będą miały dane o inflacji w strefie euro, informacja o strukturze PKB, a także odczyty PMI - oceniła w rozmowie z PAP Biznes Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. W odróżnieniu od rynków bazowych, rentowności polskich obligacji we wtorek mocno spadają.
- Na globalnych rynkach widoczne były dziś lepsze nastroje - rosły giełdy, mieliśmy spadki rentowności obligacji, mieliśmy też wzrost EUR/USD do poziomu powyżej 1. Ten wzrost był nie tyle widoczny podczas sesji azjatyckiej, co po otwarciu sesji europejskiej i być może można to wiązać z napływającymi od samego rana danymi o inflacji w poszczególnych landach niemieckich. Inflacja praktycznie w każdym landzie była wyższa od prognoz, przekonując inwestorów do tego, że ta inflacja o 14.00 ostatecznie może się też okazać wyższa od konsensusu. Tak też się faktycznie okazało. To implikuje z kolei, że jutrzejszy wstępny odczyt inflacji w strefie euro też może być wyższy od oczekiwań. To mogło spowodować wzrost EUR/USD. Po południu widzimy już powrót na trochę niższe poziomy - powiedziała Monika Kurtek.
- Kurs EUR/PLN to jest dziś lustrzane odbicie EUR/USD. Jak EUR/USD zaczął rosnąć to złoty zaczął się umacniać. Nie ma dziś dużych zmian na złotym i myślę, że jakimś takim czynnikiem, który może mieć wpływ na złotego są jutrzejsze dane o inflacji, potem dane o strukturze PKB, a następnie - w środę - PMI - dodała.
Jak wskazała, na piątek zaplanowana jest ponadto publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy i to również będzie wpływało na rynki finansowe, w tym na notowania złotego.
Ok. godz. 16.10 kurs EUR/PLN spada o 0,27 proc. do 4,7242, a USD/PLN idzie w dół o 0,37 proc. do 4,7193. Para EUR/USD rośnie z kolei o 0,1 proc. do 1,0009.
RYNEK DŁUGU
- Inflacja w Niemczech okazała się wyższa od konsensusu, co miało wpływ na rynek długu. Od samego rana mieliśmy spadki rentowności - co ciekawe na rynkach bazowych one były kilkupunktowe, natomiast w Polsce były bardzo silne. Wyraźnie się dziś odróżniamy od rynków bazowych, tym bardziej, że po danych inflacyjnych w Niemczech rentowności powróciły do wzrostów - oceniła Monika Kurtek.
- Mamy przed sobą środowe dane inflacyjne, rynki czekają na to. Konsensus rynkowy jest poniżej odczytu lipcowego, co wpisywałoby się w scenariusz albo zakończenia cyklu zacieśniania polityki monetarnej albo jego bardzo bliskiego końca. To są czynniki, które mogą te spadki rentowności dziś napędzać, tym bardziej, że mieliśmy też prezentację budżetu przez premiera Morawieckiego. Żadne nowe zapowiedzi tam co prawda nie padły, ale rząd założył podwyżkę stóp procentowych do końca tego roku do 7 proc., czyli jeszcze maksymalnie 50 pb. - dodała.
Na rynkach bazowych dochodowości amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych spadają o 0,7 pb do 3,102 proc., a niemieckich idą w górę o 0,3 pb do 1,503 proc.
wtorek wtorek poniedziałek 16.05 9.53 15.47
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.