Grupa Tauron wydała oświadczenie w sprawie bloku 910 MW w Jaworznie. Zapewnia w nim, że priorytetem jest jak najszybsze przywrócenie go do pracy.
- Po zaprzestaniu realizacji prac naprawczych przez Rafako, Tauron zlecił wykonawstwo zastępcze, by dotrzymanie terminu ponownego uruchomienia bloku było możliwe. Do tej pory zrealizowane zostało już około 80 procent prac koniecznych, by uruchomić blok - czytamy w komunikacie.
Spółka informuje, że prace realizowane są w oparciu o technologię naprawy zaakceptowaną przez UDT i mają na celu przywrócenie powierzchni rur leja kotła do jak najlepszego stanu. Są to działania zapobiegawcze, których celem jest uniknięcie ewentualnej awarii w przyszłości.
- W związku z powyższym jednoznacznie oceniamy, że obecne działania Rafako wpisują się w prowadzoną od dłuższego czasu narrację szantażu biznesowego i mają na celu wymuszenie na Tauronie odstąpienia od realizacji kontraktu, a w konsekwencji rezygnację z dotyczących inwestycji gwarancji bankowych na kwotę 600 mln zł - czytamy w komunikacie.
I dalej: - W ocenie Grupy Tauron działanie Rafako podyktowane jest partykularnym i egoistycznym interesem tej spółki oraz osób kierujących wymienionym podmiotem. Nie zamierzamy również wpisywać się w niezrozumiałą grę polityczno-biznesową prowadzoną przez Rafako.
Przypominamy, że blok w Jaworznie był w ostatnich miesiącach do dyspozycji Polskich Sieci Elektroenergetycznych. W maju i czerwcu 2022 r. wygenerował ponad 650 tys. megawatogodzin energii, a w lipcu kolejne 250 tys. MWh. Od 6 sierpnia trwa postój bloku. Rafako 25 sierpnia zaprzestało realizacji prac naprawczych. Z tego powodu Tauron zlecił wykonawstwo zastępcze.
Rafako wielokrotnie zarzucało energetycznemu gigantowi dostarczanie złej jakości węgla do nowego bloku. To miało doprowadzić do jego awarii.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.