Obecnie należąca do spółki Bumech czechowicka kopalnia Silesia prowadzi eksploatację trzema ścianami: 124 w pokładzie 327, 300 w pokładzie 310 oraz 354 w pokładzie 315. Eksploatacja ściany 300 jest realizowana zgodnie z planem techniczno-ekonomicznym, nie brakowało trudności z jej eksploatacją ze względu na pojawiające się co pewien czas przerosty.
Niebawem zakończy swój bieg ściana 354. Górnikom udało się sprawnie pokonać trzy uskoki o łącznym zrzucie 15 m. Dzięki temu można było wybrać przeszło 100 tys. t dobrej jakości węgla energetycznego.
W lutym br. załoga rozpoczęła wydobycie ze ściany 124 w partii zachodniej pokładu 327. Panują tam dobre warunki geologiczno-górnicze. Miąższość ściany wynosi 2,2 m, długość 260, a wybieg miał początkowo ponad kilometr. Pokład w partii zachodniej złoża w obrębie ściany 124 wykształcony jest w postaci jednej ławy węgla. Ściana ma być eksploatowana, podobnie jak w przypadku poprzedniej, systemem ścianowym z zawałem stropu. To rejon Goczałkowic i Pszczyny, gdzie zawsze zalegał surowiec o wysokich parametrach jakościowych.
Roboty przygotowawcze w Silesii posuwają się naprzód. Prowadzone są pokładach: 312 w chodniku 341 i 341a, w pokładzie 330, chodnik 330 i 330a, drążona jest ponadto pochylnia 604. Późną jesienią planowane jest uruchomienie kolejnych dwóch ścian. Przejście załóg ze wybranych już ścian na nowe musi zostać płynnie przeprowadzone, bez żadnych przestojów. W grę wchodzi bowiem utrzymanie wielkości wydobycia.
Silesia przyjęła już dwuścianowy model eksploatacji surowca. W macierzystym obszarze górniczym koncesja na wydobycie sięga 2044 r. Być może już za kilka lat trzeba będzie wejść w kolejny dziewiczy jeszcze rejon – złoże Dankowice, gdzie zalega węgiel energetyczny o bardzo dobrych parametrach jakościowych. Lecz w tym przypadku starania o koncesję nie zostały jeszcze zakończone.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jak to się dzieje że wyeksploatowana ścianę nie zamula się jak kiedyś tylko na zawał a potem szkody górnicze kto będzie pokrywał.
Brawo. Kopalnia, na której wszyscy już wielokrotnie położyli krechę całkiem dobrze sobie radzi. Wszyscy znamienici eksperci z profesorami Politechniki na czele , którzy pisali opracowania na zamówienie o braku zasadności eksploatacji w Silesii powinni wszystko odszczekać i conajmniej przeprosić. Gratulacje . O ile dobrze pamiętam to jadą dalej już chyba 15 lat od momentu gdy ich spisano politycznie na straty. Dziś są ratunkiem w sytuacji , którą mamy z powodu wojny i złej polityki wszystkich Rządzących Polską .