- Na dziś nie przewidujemy limitów na zakup węgla, nie widzimy takiej potrzeby - mówiła w czwartek minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. O zdymisjonowanym pełnomocniku rządu ds. strategicznej iInfrastruktury energetycznej Piotrze Naimskim powiedziała: był jednym z architektów polskiej energetyki.
W Programie Pierwszym Polskiego Radia minister klimatu była pytana, czy zimą wystarczy dla wszystkich węgla. Do kwietnia do Polski trafiło z kierunku rosyjskiego 3 mln ton węgla, potem do połowy lipca mniej więcej dodatkowe ponad 3 mln ton. Kontrakty podpisane, to jest stan wiedzy z przedwczoraj, to ok. 7 mln ton, głównie przez spółki Skarbu Państwa: PGE Paliwa, Węglokoks, też podmioty prywatne - poinformowała Moskwa.
Zaznaczyła, że jest to węgiel energetyczny dla elektrowni i ciepłowni.
- Z tego węgla energetycznego, głównie z kierunku kolumbijskiego, indonezyjskiego, spółki odsiewają od 20, 30 czasem do 40 proc. węgla, który może trafić do polskich gospodarstw. Część z tego węgla już jest, pozostała część płynie. Kolejne kontrakty są zawierane - powiedziała.
Zwróciła uwagę, że taka operacja logistyczna na taką skalę jeszcze nigdy nie była przez polskie porty wykonywana. Jest to po pierwsze zamówienie węgla i tu nie ma z tym kłopotu, potem jest kwestia wwiezienia węgla, dostarczenia do Polski, przeładowania w polskich portach, przesiania tak, by oddzielić węgiel dla energetyki od węgla dla indywidualnych odbiorców. W to musi być zaangażowana kolej, ale też zdarza się transport drogą. I w konsekwencji dostarczenie węgla czy to do składów, czy potem bezpośrednio do odbiorców - podkreśliła szefowa MKiŚ.
Wskazała, że przygotowywane i wdrażane są kolejne optymalizacje, by zwiększać przepustowość portów i przyspieszać te operacje.
Pytana o rozpatrywany w Sejmie projekt ws. dodatku węglowego, dlaczego będzie wypłacany w gotówce, a nie będzie miał formy bonu, minister klimatu odpowiedziała, że rozważane były różne warianty. Zauważyła, że część gospodarstw domowych już ten węgiel kupiła, więc wymaganie teraz od nich faktur czy paragonów byłoby niesprawiedliwe.
Na pytanie, czy są obawy, że sprzedawcy będą naliczać gigantyczne marże, przyznała, że jest wyzwanie ceny.
- Pracujemy wspólnie ze spółkami nad instrumentami, które mogłyby wpłynąć w jakiś sposób na cenę i ją zahamować. Ważne, że surowiec będzie sprzedawany przez spółki Skarbu Państwa do składów i tu widzimy jakąś szansę na wpłynięcie na cenę - wskazała.
Anna Moskwa pytana, czy będą wprowadzane limity na zakup węgla, przekazała: a dziś nie przewidujemy limitów. Zauważyła, że zapotrzebowanie gospodarstw indywidualnych jest różne, część będzie chciała dokupić węgiel na zimę, a część kupić całość.
- Na dziś nie widzimy takiej potrzeby - dodała.
Szefowa MKiŚ odniosła się też do zdymisjonowania pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotra Naimskiego.
- Jedyne co wiem, to ten komentarz ministra Naimskiego z Facebooka (...). Nie potrafię skomentować tej decyzji. Takie decyzje podejmuje premier. Nie potrafię się do tego odnieść - powiedziała. Podkreśliła, że Naimski zapisał się jako jeden z architektów polskiej energetyki, realizował kluczowe projekty, takie jak Baltic Pipe i przez lata ostrzegał przed Gazpromem.
W środę na Facebooku Naimski napisał: Korzystam z tej formy, by zawiadomić Państwa, iż z dniem 20 lipca otrzymałem dymisję ze stanowiska pełnomocnika Rządu do spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej oraz Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jako ustne uzasadnienie powiedziano mi, że nie nadaję się do współpracy i +wszystko blokuję+.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.