Posłowie Parlamentarnego Zespołu ds. Rozwoju Przemysłu Cementowego apelują o wpisanie cementowni na listę sektorów energochłonnych - poinformowało Stowarzyszenie Producentów Cementu (SPC), wskazując, że energia elektryczna stanowi już 35 proc. kosztów produkcji cementu w Polsce.
Cena prądu jest jednym z kluczowych czynników, które wpływają na konkurencyjność branży cementowej. Dlatego też - jak podało Stowarzyszenie Producentów Cementu (SPC) - posłowie zrzeszeni w Parlamentarnym Zespole ds. Rozwoju Przemysłu Cementowego w Polsce poparli apel o wpisanie tego sektora - podobnie jak stalowego, nawozowego czy chemicznego - na listę branż energochłonnych, uprawnionych do rekompensat kosztów pośrednich, w tym energii elektrycznej.
- Sytuacja na rynku energii jest coraz bardziej dramatyczna. Ceny energii proponowane odbiorcom w kontraktach na 2023 r. są kilkukrotnie wyższe od dotychczasowych i sięgają 1,3 tys. zł za MWh. Dla porównania średnia cena sprzedaży energii na rynku konkurencyjnym w 2021 r. w wynosiła poniżej 300 zł, a w pierwszym kwartale 2022 r. - poniżej 500 zł za MWh - podkreślił przewodniczący SPC Krzysztof Kieres.
- Zespół parlamentarny jest po to, aby mówić, jakie są zagrożenia dla branży cementowej. Jest ona kluczowa dla gospodarki i chcemy ją wspierać - mówił poseł Paweł Bejda (Koalicja Polska). Wskazał również, iż cementownie wpisują się w gospodarkę odpadami i należy ułatwić im tę działalność.
- Mamy do czynienia ze wzrostem cen energii o kilkaset procent, a te koszty powinny być subsydiowane - dodał przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Rozwoju Przemysłu Cementowego Andrzej Szejna (Lewica).
SPC zwróciło uwagę, że cement to podstawowy surowiec dla budownictwa, które w Polsce odpowiada m.in. za wytworzenie 8 proc. PKB oraz ponad 2 mln miejsc pracy. Zapewnienie ciągłości i bezpieczeństwa dostaw cementu oraz betonu jest krytycznie ważne dla realizacji inwestycji publicznych oraz prywatnych, w tym szczególnie wchodzących w skład Krajowego Planu Odbudowy - zaznaczono.
Organizacja wskazała, że przemysł cementowy jest podatny na zmianę sytuacji na rynku energii. Jak zaznaczyło SPC, jego stabilność została zaburzona jeszcze na długo przed wojną w Ukrainie i wiąże się m.in. z regulacjami w ramach unijnego pakietu Fit for 55, w tym dotyczącymi Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS) oraz tzw. cła węglowego, czyli Mechanizmu Ochrony Granic (CBAM).
SPC przekazało, że obecnie energia elektryczna stanowi już 35 proc. kosztów produkcji cementu w Polsce, z dynamiczną tendencją wzrostową.
Równocześnie, w ostatnich latach koszt energii elektrycznej wzrósł o ponad 100 proc., co znacznie rzutuje na konkurencyjność przemysłu cementowego. Co więcej dalsza dekarbonizacja tego sektora - w tym wdrażanie technologii CCS/CCU, służących zagospodarowaniu CO2 - oznacza wzrost zużycia energii nawet o 150 proc. - wskazano.
- Branża cementowa stawia na zrównoważony rozwój i inwestuje w OZE, dywersyfikując źródła energii. Wymaga to jednak czasu i stabilnych warunków rynkowych. Dlatego apelujemy o wpisanie produkcji cementu na listę sektorów uprawnionych do rekompensat, tak jak miało to miejsce w przypadku wielu innych branż energochłonnych - wskazał członek zarządu SPC i prezes spółki Cement Ożarów Janusz Miłuch.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.