W rozmowach w środa, 13 lipca, w sprawie wypłaty jednorazowej rekompensaty za inflację dla pracowników Grupy Tauron ogłoszono przerwę. Jak podkreślają związkowcy rozmowy są trudne i ostre.
Do rozmów pomiędzy stroną społeczną a zarządem grupy dołączył Piotr Pyzik, wiceminister aktywów państwych. To na jego prośbę ogłoszono przerwę. Nie wiadomo, jak długo potrwa.
- Nie odstąpimy od rozmów i protestu. Chodzi nam naprawdę o minimum, by zrekompensować pracownikom skutki wysokiej inflacji - mówi Stanisław Kłysz, wiceszef Solidarności w spółce Tauron Wydobycie.
Związkowcy nie doszli we wtorek, 12 lipca, do porozumienia z zarządem spółki w sprawach płacowych i rozpoczęli okupację katowickiej siedziby firmy. Ma potrwać do rozwiązania sporu.
Zarząd Grupy Tauron deklaruje gotowość do rozmów z Radą Społeczną zrzeszającą przedstawicieli reprezentatywnych związków zawodowych.
- Wypracowujemy propozycję, która będzie kompromisem pomiędzy oczekiwaniami strony społecznej a naszymi możliwościami biznesowymi oraz nie przełoży się na konieczność skokowego podniesienia rachunków za energię elektryczną naszych klientów - wyjaśniał w nadesłanym we wtorek, 12 lipca do portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie oświadczeniu Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy Grupy Tauron.
- Przyjęcie propozycji strony społecznej w jej wyjściowej formie oznaczałoby również ryzyko spowolnienia inwestycji, które są niezbędne dla transformacji energetycznej kraju - dodał Zimnoch.
O co chodzi w tym konflikcie? Związkowcy z powodu wysokiej inflacji i drożyzny chcą 5,5 tys. zł netto jednorazowego wyrównania za pierwsze półrocze.
- Nasze żądania nie są wcale wygórowane. Zaproponowaliśmy jednorazowe wyrównanie pracownikom za całe pierwsze półrocze. Chcemy też gwarancji rozpoczęcia dalszych rozmów płacowych w sierpniu. Niestety, zarząd twierdzi, że nie ma na to środków, że jest to niemożliwe, więc zamiast porozumienia mamy protest okupacyjny - powiedział wiceprzewodniczący Stanisław Kłysz.
Z danych GUS wynika, że inflacja w Polsce w czerwcu 2022 wyniosła 15,6 proc. W stosunku do ubiegłego miesiąca to wzrost o 1,5 proc. To najwyższy odczyt od marca 1997, kiedy inflacja wyniosła 16,6 proc. Przypomnijmy, że w maju 2022 inflacja w Polsce wyniosła 13,9 proc. Żądania płacowe pojawiły się też w innych spółkach energetycznych i wydobywczych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Najlepiej zacząć straszyć że rekompensata odbije się na cenach prądu które i tak już są bardzo wysokie a elektrownie kupują węgiel po 200zl/tone ale najlepiej zrobić z Górnika kozła ofiarnego że to przez niego że rząd kazał zamykać kopalnie i ograniczać wydobycie teraz przeciętny Kowalski musiał kupić węgiel za 2000zl/tone a na kopalni brakuje rąk do pracy i inwestycji najlepiej żebyśmy pracowali za 3300zl i jeszcze chodzili w soboty i niedziele a pasibrzuchy z zarządów napełniają swoje kieszenie ujawnijcie zarobki dyrektorów i prezesa i powiedzcie że nie stać was na podwyżki!