Choć WIG20 przejściowo odnotowywał w czwartek wzrosty, to na koniec sesji wrócił jednak do porannych spadków. Zdaniem Przemysława Smolińskiego, analityka DM PKO BP, tylko silne wzrosty w USA dałyby szansę na odwrócenie trendu na GPW.
- Próbowaliśmy rozpocząć korektę trochę równolegle z tym, co się dzieje na giełdach za oceanem. My jednak od dłuższego czasu jesteśmy słabsi niż Stany. Dziś w USA trochę na plusie, wczoraj na wykresie biała świeca, a u nas czarne świece i nowe minima. O ile w Stanach można mieć jeszcze nadzieję na jakiś korekcyjny ruch w górę, to u nas można jedynie liczyć na spowolnienie dynamiki spadku, ewentualnie jakieś korekcyjne odbicie przez jedną, dwie sesje. W średnim i krótkim terminie niestety obowiązuje scenariusz spadkowy. Z technicznego punktu widzenia wielkich nadziei nie ma - powiedział Przemysław Smoliński, analityk DM PKO BP.
Jego zdaniem szanse na odwrócenie trendu są niewielkie.
- Tylko silniejszy wzrost w Stanach i to powyżej tych minimów S&P 500 z połowy maja, a następnie szczytu z początku czerwca mógłby dać impuls do odwrócenia trendu na GPW. Bez tego możemy mieć jedynie nadzieję na hamowanie i spowalnianie spadków. Póki co, inwestorzy wolą bezpieczenie być poza rynkiem i spokojnie obserwować przebieg wydarzeń - ocenił analityk.
WIG20 zaczął dzień od spadków, aby w okolicach południa wyjść na plus na poziomie 1680 pkt., a następnie ponownie zanurkować. Na zamknięciu WIG20 spadł o ponad 1,5 proc. poniżej 1660 pkt., mWIG40 stracił 1,4 proc., schodząc poniżej 4000 pkt., a stosunkowo najlepiej wypadł sWIG80, który zniżkował o ponad 0,2 proc. do 16 922 pkt.
Podobnie zmieniał się sentyment na zachodnich giełdach. Ok. 16.21 amerykańskie parkiety znalazły się na plusie, podczas gdy europejskie zniżkowały. Dow Jones rósł o 0,5 proc., S&P500 o 0,6 proc., a Nasdaq o 0,95 proc. Tymczasem Dax spadał o 1,4 proc., FTSE 100 tracił 0,7 proc., a CAC 40 zniżkował o 0,5 proc.
Obroty na GPW przekroczyły 0,79 mld zł, z czego 0,66 mld zł przypadło na spółki z WIG20. Jedyną spółką z indeksu blue chipów, na której obroty przekroczyły 100 mln zł był KGHM.
- Jedynie sektor energetyczny pozytywnie zwraca uwagę, choć ostatnie sesje nieco spadkowe, ale tam w średnim terminie widać tendecję wzrostową. Dzisiaj górnictwo, paliwa dostało w kość, a jedynie energetyka daje jakieś nadzieje, a pozostałe sektory zachowują się słabiej - wskazał Smoliński.
W ujęciu sektorowym na GPW, podobnie jak w środę, zdecydowane spadki wykazały WIG-Górnictwo oraz WIG-Chemia - oba indeksy straciły 4,5-5 proc. Jednocześnie 7 indeksów znalazło się na minusie, przekraczającym 1 proc. Na zdecydowanym plusie znalazła się natomiast WIG-Informatyka, rosnąca o 1 proc.
W WIG20 po raz kolejny na sporych minusach są spółki górnicze - KGHM spadło o ponad 4 proc., zbliżając się do 52-tyg. minimum, natomiast JSW aż o 6 proc., co sprawiło, że akcje firmy są najtańsze od marca. Ponad 3 proc. spadły także Lotos oraz PGNiG.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.