- Na rekompensaty do zakupu węgla przewidziano w budżecie maksymalnie 3 mld zł. Rekompensaty mają chronić odbiorców przed spekulacyjnymi podwyżkami cen tego paliwa - powiedziała w środę minister klimatu i środowiska Anna Moskwa podczas obrad komisji sejmowej.
W środę na posiedzeniu sejmowej Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców niektórych paliw stałych w związku z sytuacją na rynku tych paliw. Zawarte w nim rozwiązania uzasadniała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
- Ustawa wprowadza rozwiązania dla odbiorców niektórych paliw (...), takich jak węgiel kamienny, brykiet, pellet, zawierających co najmniej 85 proc. węgla kamiennego. Jednym z głównych wyzwań, z którym mierzą się odbiorcy na rynku paliw stałych jest cena węgla z importu, która jest wyższa niż węgla z polskiego wydobycia, w związku z koniecznością zastąpienia surowca sprowadzanego z kierunku rosyjskiego po wprowadzeniu embarga w dniu 16 kwietnia br. - stwierdziła Anna Moskwa.
Minister wyjaśniła mechanizm działania rozwiązań mających chronić odbiorców węgla.
- Podmiot, który ten węgiel już importuje lub decyduje się na import, bez względu na to czy jest to spółka skarbu państwa, czy spółka prywatna, deklaruje przystąpienie do programu - co oznacza rekompensatę na 1 tonie importu (...) do 750 zł. Wyliczyliśmy ją według średniej ceny w portach ARA (Antwerpia, Rotterdam, Amsterdam). Jednocześnie importer przystępując do programu deklaruje, że nie sprzeda węgla dla odbiorcy końcowego po cenie wyższej niż cena GUS z roku ostatniego, czyli tj. 996 zł. Oczywiście jeżeli zdecyduje się sprzedać taniej, może to zrobić - podkreśliła Moskwa.
Dodała, że zarządca rozliczeń będzie na bieżąco rejestrował te podmioty i informował również za naszym pośrednictwem o podmiotach, które przystąpiły do programu i gwarantują cenę na poziomie 996,6 zł.
Minister poinformowała, że odbiorca będzie musiał przedstawić dokument potwierdzający zarejestrowanie w centralnej ewidencji emisyjności budynków.
- To jest ta ewidencja, gdzie mamy obowiązek do 30 czerwca zarejestrować swoje źródło ogrzewania. Większość mieszkańców Polski, szczególnie tych, którzy używają paliwa stałego - węgla - ten obowiązek spełniła. Nie identyfikujemy więc tego jako bariery - stwierdziła Moskwa.
Pojedyncze gospodarstwo domowe będzie mogło odebrać maksymalnie trzy tony węgla. Ten sam mechanizm będzie obowiązywał dla spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych - przypomniała minister Moskwa.
- W ich imieniu wystąpi zarządca i wtedy adekwatnie do ilości gospodarstw domowych w danym budynku ta ilość dostępnego węgla będzie przemnożona 3 razy ilość mieszkań i wszystkie te formalności będzie wtedy w imieniu mieszkańców organizował przedstawiciel zarządcy konkretnej wspólnoty, czy też spółdzielni. Następnie po zakończeniu programu każdy z podmiotów przystępujących do programu będzie mógł uzyskać rekompensaty. Maksymalna kwota rekompensat, jaka jest przewidziana w naszym budżecie, to są 3 mld zł i to jest całość instrumentu wsparcia - stwierdziła minister.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.