W niedzielę, 19 czerwca, w zalanym wyrobisku po kopalni odkrywkowej we wsi Kaleńsko koło Kostrzyna nad Odrą utonął mężczyzna. Miejsce oznaczone jest tablicami informującymi o zakazie fotografowania. Mimo tego do położonego na odludziu niewielkiego zalewu przyjeżdżają mieszkańcy sąsiednich miejscowości, skuszeni piaszczystą plażą.
Kaleńsko to najdalej na południe położona wieś w województwie zachodniopomorskim. Znajduje się w dolinie rzeki Odry, blisko granicy z Republiką Federalną Niemiec. Na wschód od zabudowań wsi, przy lokalnej drodze do Kostrzyna nad Odrą, znajdują się udokumentowane złoża kruszywa pospolitego. Jedno z nich to złoże Kaleńsko, pole II.
Po dawnej kopalni zostało tam zalewisko o nieregularnym kształcie, przypominającym nieco rogalika, otoczone lasem. Od głównej szosy prowadzi do niego dojazd pożarowy nr 26. Na końcu dojazdu leśnicy urządzili miejsce postojowe dla samochodów, ogrodzone drewnianymi barierkami.
Chociaż Kaleńsko znajduje się w województwie zachodniopomorskim, to zgłoszenie o wypadku zatonięcia jako pierwszy otrzymał w niedzielę o god. 9.40 dyżurny komendy Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wielkopolskim - odległym od Kaleńska o 50 kilometrów. Jak podał portal lubuskie24.pl, strażacy znaleźli mężczyznę w przybrzeżnych trzcinach, a w czasie trwania akcji strażackiej w innej części akwenu nadal ludzie korzystali z kąpieli.
Zalane wyrobisko pokopalniane jest terenem zdradliwym, o nierównym dnie. Miejsca wypłycone sąsiadują z kilkumetrowymi głębiami.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.