Dokładnie 2,5 mln t węgla w swym planie techniczno-ekonomicznym wyprodukować ma w br. kopalnia Budryk w Ornontowicach. W kolejnych latach ilość ta będzie rosnąć, aby w 2028 r. osiągnąć docelową wartość 2,85 mln t.
– Sześć lat to dla górnictwa niewiele. Dlatego posuwamy się do przodu z realizacją zaplanowanych inwestycji – wyjaśnia Bartosz Walny, szef Działu Przygotowania Produkcji w Budryku.
Modernizowany jest nadal zakład przeróbczy, dzięki któremu sukcesywnie zwiększana będzie produkcja węgla koksowego, tak aby już od 2026 r. kopalnia produkowała wyłącznie węgiel koksowy.
– Zakończony został pierwszy etap modernizacji. Przy czym ani na chwilę nie został przerwany z tego powodu normalny ruch zakładu. Obecnie jesteśmy w fazie projektowania dalszej rozbudowy obiektu. Pojawią się kolejne maszyny – wyjaśnia Bartosz Walny.
Tymczasem ornontowicka kopalnia pracuje na pełnych obrotach. Założone plany produkcyjne oparte są na modelu wydobycia zakładającym prowadzenie eksploatacji z czterech ścian. Dwie z nich, kończąca swój bieg Cz-6a w pokładzie 364/2 oraz Bw-2 w pokładzie 402, ruszyły jeszcze w ub.r. Kolejne dwie: B-14 w pokładzie 401 oraz B-1 w pokładzie 402 zostały uruchomione już w tym roku. Jako ciekawostkę dodajmy, że część chodnika podścianowego jednej ze ścian jest wydrążona w obudowie kotwowej.
Równolegle realizowane są prace rozcinkowe na poziomie 1290, udostępniające pokład 405/2 oraz partię A pokładu 405/1. Rozpoczęcie eksploatacji z tych rejonów przewidziane jest dopiero w 2025 r.
– Zarówno na wydobyciu, jak i przygotówkach roboty przebiegają rytmicznie, podobnie jak prace drążeniowe mające na celu wykonanie połączenia wentylacyjnego najgłębszego poziomu 1290 przy szybie VI z szybem wentylacyjnym V. Wydatnie wpłynie to na komfort pracy załóg, redukcję zagrożenia klimatycznego i metanowego oraz ogólną poprawę wentylacji – zwraca uwagę Walny.
Intensywnie prowadzone są roboty drążeniowe wyrobisk wentylacyjnych mających zapewnić połączenie poziomu 1290 z szybem wentylacyjnym V znajdującym się we wschodniej części obszaru górniczego, a w przeciwnym kierunku, na zachód, drążone jest również połączenie wentylacyjne z szybem Aniołki, który należy do sąsiedniego ruchu Knurów kopalni Knurów-Szczygłowice. Te inwestycje poprawią warunki klimatyczne w podziemnych wyrobiskach ornontowickiej kopalni, zapewniając jednocześnie dodatkowe drogi ucieczkowe niezbędne w procesie zwalczania zagrożeń naturalnych, jak również pozytywnie wpłyną na obniżenie zagrożenia metanowego dzięki możliwości przewietrzania ścian większą ilością powietrza.
Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o słynnym już Bolter Minerze. Maszyna zakończyła niedawno swoją pierwszą misję, jaką było wykonanie chodnika Bw-1n badawczego w pokładzie 401 oraz chodnika Bw-1a celem przygotowania do eksploatacji ścian partii Bw w pokładzie 402. Superkombajn jest właśnie przenoszony w inny rejon, aby niebawem rozpocząć kolejne zadanie.
– Nie licząc ścian w biegu, w tym roku zamierzamy jeszcze uruchomić dwie kolejne, w tym wysokowydajną ścianę w partii Cz pokładu 405/1. Ponadto zazbrojona zostanie jeszcze jedna ściana, tak aby jej rozruch mógł płynnie rozpocząć się w styczniu 2023 r. – wylicza dalej szef Działu Przygotowania Produkcji w Budryku.
Ornontowicka kopalnia wykonuje swoje zadania drążeniowe siedmioma własnymi brygadami, a także w zależności od potrzeb specjalistycznymi firmami zewnętrznymi, realizującymi roboty przodkowe, przede wszystkim przekopowe.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.