Był dobrze zapowiadającym się bramkarzem, kontuzja zwerfikowała marzenia, a teraz święci sukcesy jako trener.
Zbliża się największa międzynarodowa impreza sportowa – piłkarskie mistrzostwa świata w Katarze. Do rywalizacji stanie również reprezentacja Polski. Sukcesy Biało-Czerwonych, a zwłaszcza takich piłkarzy jak Robert Lewandowski, zachęcają młodych adeptów futbolu do wypróbowania swych sił na murawie. Talenty warto szkolić.
Artur Wąsik pracuje w kopalni Mysłowice-Wesoła w charakterze elektromontera w oddziale GTM. Po szychcie zakłada sportowy dres i wciela się w rolę trenera piłkarskiego.
– Futbol to moja pasja, którą zaszczepili we mnie tata, wujek i dziadek. U mnie w domu piłka zawsze była sportem numer jeden. To taka nasza rodzinna tradycja – przyznaje.
Przed laty sam był zawodnikiem. Pierwsze kroki stawiał w Szczakowiance Jaworzno. W jej barwach występował do 17. roku życia. Następnie grał w Victorii Jaworzno, w której – jak powiada – przeżył najpiękniejsze chwile. Występował także w ,,M-ce”, obecnej Centralnej Lidze Juniorów, w barwach Orła Balin i Zagłębiaka Dąbrowa Górnicza. W końcu powrócił do Victorii Jaworzno, by ostatecznie w wieku 28 lat zakończyć swoją przygodę z piłką w roli zawodnika. Powód? Jak to zwykle bywa u piłkarzy – kontuzja.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.