Elektrownie jądrowe są, z punktu widzenia pracy systemu elektroenergetycznego, źródłami w pełni sterowalnymi, które zapewniają stabilność produkcji energii elektrycznej – mówi w rozmowie z portalem netTG.pl Gospodarka i Ludzie prof. dr hab. inż. ZBIGNIEW NADOLNY, dziekan Wydziału Inżynierii Środowiska i Energetyki Politechniki Poznańskiej.
Jak należy zmienić politykę energetyczną Polski po sankcjach nałożonych na Rosję, nie importując rosyjskich węglowodorów?
Nałożenie sankcji na Rosję może po prostu przyspieszyć i tak już planowany, proces dekarbonizacji w Polsce. Planujemy przecież budować elektrownie jądrowe z reaktorami ciśnieniowymi. Obecne plany zakładają że pierwszy blok elektrowni jądrowej w Polsce o mocy ok. 1 -1,6 GW ma zostać uruchomiony w 2033 r.
W perspektywie do 2040 r. ma zostać zbudowany system elektroenergetyczny, którego silną podstawą będą źródła nisko i zeroemisyjne. Oprócz transformacji sektora elektroenergetycznego PEP40 zakłada poprawę jakości powietrza poprzez transformacje sektora ciepłowniczego, elektryfikację sektora transportu oraz stosowanie powszechnej termomodernizacji budynków mieszkalnych i wysokosprawnych źródeł ciepła.
Reasumując, sankcje na Rosję, w mojej ocenie, powinny przyspieszyć realizację głównych kierunków Polityki Energetycznej Polski PEP 2040.
Import gazu i węgla da się zdywersyfikować, gorzej jest z ropą…
Myślę, że całkowita rezygnacja z dostaw ropy z Rosji jest bardzo trudnym problemem, ale możemy stopniowo te dostawy ograniczać. Należy jednak pamiętać, że będzie to miało swoją cenę. Potencjalny import ropy z innych krajów takich jak Arabia Saudyjska, Nigeria, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Norwegia, Katar, Australia itp. przełoży się na ceny paliw. Obecna sytuacja będzie, według mnie, dodatkowym bodźcem, do jeszcze bardziej prężnego rozwoju rynku OZE oraz elektromobilności. Te technologie mogą w pewnym stopniu zastąpić popyt na paliwa płynne.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.