Sławomir Starzyński, rzecznik prasowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej, zdementował informacje podawane przez niektóre media, jakoby akcja ratownicza w kopalni Pniówek została przerwana.
- Ta akcja cały czas trwa, nie było żadnej przerwy - podkreślił 21 kwietnia podczas porannego spotkania z mediami.
Dodał, że przekroczenie stężenia szkodliwych gazów utrudnia akcję ratowniczą.
- 13 zastępów ratowniczych prowadzi intensywne prace mające na celu przywrócenie takiej atmosfery, aby praca ratowników była bezpieczna. Zabudowano już wentylator i 200 m lutniociągu. Chodzi o to, by sukcesywnie i skutecznie przewietrzyć ścianę i kontynuować poszukiwania zaginionych pracowników - mówił Sławomir Starzyński.
Podkreślił, że obecnie nie można przewidzieć, jak długo potrwa akcja.
Na pytanie dziennikarzy o to, czy w odciętym obecnie miejscu katastrofy jest pożar, odpowiedział, że stężenie szkodliwych gazów jest wysokie i trudno stwierdzić jednoznacznie, co jest ich źródłem. Jednocześnie stężenie metanu jest na tyle niskie, że pozwala na prowadzenie prac, ale to jest dynamiczna sytuacja.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.