W środę ok. godz. 9:30 przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej potwierdzili śmierć kolejnego górnika. To oznacza, że dotychczasowy bilans katastrofy w kopalni Pniówek to już trzy osoby. - Sztab w kopalni Pniówek opracowuje dalszy przebieg akcji ratowniczej - poinformowali przedstawiciele JSW.
„Akcja ratownicza chwilowo wstrzymana. Do trzech ofiar wzrósł tragiczny bilans prawdopodobnego wybuchu metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach. Akcja ratownicza została chwilowo wstrzymana do czasu odbudowy zapory pyłowej, zabezpieczającej przed wybuchem metanu bazę ratowniczą” - poinformowali przedstawiciele JSW ok. godz. 9:30.
- Z uwagi na wzrost zagrożenia ponownego wybuchu metanu i z uwagi na fakt, że doszło do uszkodzenia pewnych zabezpieczeń, które zabezpieczają ratowników, obecnie w strefie zagrożenia nie prowadzimy żadnych działań. Te działania będą oczywiście wznowione – mówił wcześniej Waldemar Stachura, dyrektor biura produkcji w JSW.
Do wypadku doszło w środę, 20 kwietnia, o godz 0.15 do w ścianie N-6 na poziomie 1000 metrów o godzinie 0.15. W zagrożonym rejonie przebywało łącznie 42 pracowników. Ratownikom, którzy prowadzą akcję w kopalni Pniówek po wybuchu metanu nad ranem udało się dotrzeć do dwóch poszkodowanych osób. Niestety lekarz stwierdził ich zgon. Trzecia ofiara, to ranny górnik, który został przewieziony do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Niestety nie udało się go uratować.
W akcji, która została wstrzymana z uwagi na bardzo trudne warunki, bierze udział 13 zastępów ratowniczych. W sztabie akcji przebywają przedstawiciele Zarządu JSW oraz Wyższego i Okręgowego Urzędu Górniczego. Rodziny poszkodowanych górników zostały objęte opieką psychologów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.