Co dziesiąty turysta, jaki w marcu zwiedził dawną kopalnię rud arsenu i złota w Złotym Stoku, pochodził z Ukrainy. Po najeździe zbrojnym armii rosyjskiej na ten kraj złotostocka kopalnia postanowiła do odwołania umożliwiać przybyszom z Ukrainy zwiedzanie bez konieczności ponoszenia opłaty za wstęp.
- Dziesięć procent to może wydaje się dużo, ale w liczbach wygląda to tak, że mieliśmy w marcu nieco ponad trzy tysiące turystów, z czego trzysta to byli Ukraińcy. Oni się cieszą ze wszystkiego, co u nas widzą. Zwłaszcza dzieci, dla nich to jest ważne, żeby odpocząć po tym, co tam przeżyli - mówi Elżbieta Szumska, właścicielka większości udziałów w Przedsiębiorstwie Usług Turystycznych Kopalnia Złota w Złotym Stoku.
Ci, którzy kolejny raz zwiedzali podziemia złotostockie, mieli w marcu okazję zapoznać się z nowością, jaką jest przestrzenna makieta kopalni. Umieszczona została naprzeciwko skarbca, czyli w dawnym tzw. labiryncie składu materiałów wybuchowych. Jak dobrze pójdzie, to jeszcze wiosną przybędzie kolejna makieta, przedstawiająca Osadę Górniczą.
Makietę wykonał artysta z Wałbrzycha - ten sam, który wcześniej sporządził przestrzenną makietą podziemi pod wałbrzyskim zamkiem Książ.
Kopalnia Złota w Złotym Stoku jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych obiektów pogórniczych na turystycznej mapie polskich Sudetów. Podziemną eksploatację rud arsenu zakończono tam wiosną 1961 r., a trasę podziemną udostępniono zwiedzającym w 1996 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.