Wtorkowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się spadkami, choć w ciągu dnia indeksy mocno zyskiwały. Na rynkach pojawiły się gorsze nastroje po ogłoszeniu przez prezydenta Bidena embarga na rosyjską ropę po agresji na Ukrainę. Ceny ropy notują mocne wzrosty.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł 0,56 proc. i wyniósł 32 632,64 pkt. W ciągu dnia indeks zyskiwał prawie 600 punktów. S&P 500 na koniec dnia stracił 0,72 proc. i wyniósł 4170,70 pkt. Nasdaq Composite spadł 0,28 proc. i zamknął sesję na poziomie 12 795,55 pkt.
Mamy do czynienia z kombinacją rosnącej inflacji i zacieśniających się warunków finansowych, co nakłada presję na nas wszystkich, ale przede wszystkim na Fed. Myślę, że ryzykiem jest możliwość większego zacieśnienia polityki monetarnej niż prognozowano niż na odwrót - powiedziała Kathy Jones, dyrektorka ds. instrumentów o stałym dochodzie w Charles Schawb.
Gwałtownie rosnące ceny towarów i zwiększona awersja do ryzyka wywołana inwazją Rosji w Ukrainie oznaczają szok stagflacyjny. Podczas, gdy Europa wygląda na bardziej wrażliwą niż Stany Zjednoczone, a Wielka Brytania jest gdzieś pośrodku, Chiny wydają się najmniej narażone na ten szok - napisali w raporcie ekonomiści Barclays kierowani przez Christiana Kellera.
Według informacji Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, w trzynastej dobie od rozpoczęcia agresji wojska rosyjskie obniżyły tempo natarcia, jednak wciąż kontynuują je na wszystkich kierunkach, zaś armia ukraińska prowadzi skuteczne działania obronne, zadając przeciwnikowi duże straty.
Prezydent USA Joe Biden zapowiedział we wtorek wprowadzenie zakazu importu rosyjskich surowców energetycznych do USA. Jak podkreślił, choć ruch ten zwiększy ceny surowców, krok ten ma ponadpartyjne poparcie i uderzy w arterię rosyjskiej gospodarki.
Dziś ogłaszam, że bierzemy na celownik główną arterię rosyjskiej gospodarki - powiedział Biden, dodając, że dostawy rosyjskiej ropy, gazu i innych nośników energii nie będą przyjmowane w amerykańskich portach. Nie będziemy subsydiować wojny Putina - dodał.
Prezydent przyznał, że ze względu na zdecydowanie większą zależność od rosyjskich surowców (podczas gdy udział rosyjskiej ropy w amerykańskim imporcie tego surowca to tylko ok. 3 proc.), wielu europejskich sojuszników nie jest w stanie przyłączyć się do embarga, ale dodał, że razem pracują nad długoterminową strategią uniezależnienia się od importu z Rosji.
W górę szły podczas wtorkowej sesji spółki paliwowe. Akcje Chevronu rosły o 5 proc., Exxon Mobil zwyżkował o 3,5 proc., a Occidental Petroleum zyskał 4,5 proc.
Rosły także akcje linii lotniczych i wycieczkowców. Delta Air Lines rosła 6 proc., American Airlines zyskał ponad 9 proc. Po około 7 proc. drożały akcje Southwest i United Airlines. Norwegian Cruise Line rósł ponad 7 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.