Prof. Jerzy Buzek inicjuje wprowadzenie poprawki do unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 (EU ETS).
- Chodzi o powrót do sytuacji, jaką mieliśmy od 2005 r., przez pierwszych 13 lat funkcjonowania rynku ETS: wykluczenie z niego graczy giełdowych i instytucji finansowych - banków, funduszy emerytalnych i inwestycyjnych. Cel to ograniczyć ryzyko spekulacji i manipulacji cenami uprawnień, negatywnie rzutującymi na ich przewidywalność i wysokość – wyjaśnia polski europoseł dla portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie.
Od 2016 r. ceny pozwoleń wzrosły aż piętnastokrotnie, a teraz zbliżają się do psychologicznej granicy 100 euro. To nie jest, niestety, korzystna wiadomość w kontekście cen energii w Polsce - gdzie nadal blisko 70 proc. prądu wytwarzane jest z węgla.
- Gotowość zajęcia się sprawą zadeklarował już także sprawozdawca PE w sprawie rewizji dyrektywy ETS, Peter Liese. Cały czas prowadzę rozmowy z kolejnymi koleżankami i kolegami. Tłumaczę i przekonuję. To mój chleb powszedni w Brukseli. Temat jest potencjalnie ważny nie tylko dla Polski, ale choćby Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Portugalii, państw bałtyckich i Grupy Wyszehradzkiej, Rumunii czy Bułgarii – dodaje prof. Jerzy Buzek.
Należy się te z spodziewać objęcia systemem handlu emisjami lub analogicznymi systemami nowych obszarów gospodarki, transportu i budownictwa.
- Są takie propozycje, choć na dziś trudno jeszcze przesądzać o rozstrzygnięciach. Jedno jest pewne: transport i budownictwo odpowiadają łącznie za ok. 50 proc. wszystkich emisji w Unii Europejskiej. Bez zmierzenia się z tym w efektywny sposób, nie ma co marzyć o realizacji celów klimatycznych na 2030 i 2050 r. Pytanie, na które szukamy odpowiedzi, to czy na pewno takim optymalnym sposobem jest obejmowanie obydwu sektorów systemem ETS – wskazuje były premier polskiego rządu.
Zwraca też uwagę, że w ramach toczącej się właśnie rewizji ETS, połączone z pomysłem powołania nowego Funduszu Społeczno-Klimatycznego, z którego Polska miałaby otrzymać najwięcej środków, a więc dziesiątki miliardów złotych. Są takie propozycje, choć na dziś trudno jeszcze przesądzać o rozstrzygnięciach.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.