Negocjacje z partnerami do środków zaradczych w związku z przejęciem Grupy Lotos przez PKN Orlen nie zostały sfinalizowane, dlatego doniesienia medialne na temat wyboru potencjalnych partnerów stanowią wyłącznie spekulacje - poinformował PKN Orlen w oświadczeniu.
Wcześniej w niedzielę Rado Zet podało, w najbliższym tygodniu PKN Orlen ogłosi, kto odkupi część aktywów Lotosu. Nie będzie to jedna firma, tylko dwie. Partnerem do zakupu części rafinerii w Gdańsku najprawdopodobniej zostanie saudyjski koncern Saudi Aramco. Stacje Lotosu odkupi za to węgierski MOL - podało Radio Zet, zastrzegając, że są to informacje nieoficjalne.
Informujemy, że negocjacje z partnerami do środków zaradczych w związku z przejęciem Grupy Lotos przez PKN Orlen nie zostały sfinalizowane. Dlatego doniesienia medialne na temat wyboru potencjalnych partnerów stanowią wyłącznie spekulacje. A powielanie ich, co robią politycy opozycji jest nadużyciem - czytamy w oświadczeniu PKN Orlen zamieszczonym na Twitterze przez rzeczniczkę koncernu Joannę Zakrzewską.
Jednocześnie należy podkreślić, że od samego początku procesu, PKN Orlen dąży do wynegocjowania takich warunków, które zapewnią wymierne korzyści obu spółkom, ich akcjonariuszom i klientom oraz zagwarantują bezpieczeństwo energetyczne polskiej gospodarce. Taki był priorytet rozmów i to się nie zmieniło - dodano w oświadczeniu.
Jak informuje Orlen, nadużyciem są również jakiekolwiek twierdzenia o rzekomej prywatyzacji Grupy Lotos.
Płocki koncern wyjaśnia, że połączenie obejmie dwie spółki mające tego samego właściciela i do tej pory konkurujące ze sobą, co jest niespotykane na europejskim rynku. Dodatkowo intencją PKN Orlen jest wybór takich partnerów do realizacji środków zaradczych, którzy umożliwią dalszy stabilny rozwój potencjalnie przejętych aktywów.
Informacje Radia Zet były komentowane przez polityków, w tym przez szefa PO Donalda Tuska, który na Twitterze napisał: Jeśli PiS naprawdę sprzedał stacje Lotosu węgierskiej firmie MOL, politycznie związanej z Moskwą, to znaczy, że Ład Kaczyńskiego jest bardziej rosyjski, niż sądzili najwięksi pesymiści.
W odpowiedzi rzeczniczka PKN Orlen napisała: Panie Przewodniczący, chciałabym przypomnieć, że to Pan chciał sprzedać Rosjanom Lotos i Możejki i w tym Pana nikt nie przebije. Prosimy nie powielać medialnych spekulacji.
Przypomniała też wypowiedź Donalda Tuska z marca 2011 roku, kiedy to jako szef rządu podkreślił w Gdańsku, że nie ma żadnej ideologicznej przesłanki, by mówić kategorycznie nie inwestorom z jakiegokolwiek kraju, także z Rosji, którzy byliby zainteresowani udziałem w prywatyzacji Grupy Lotos.
Termin na realizację środków zaradczych, które PKN Orlen zobowiązany jest przeprowadzić w związku z przejęciem kontroli nad Grupą Lotos upływa 14 stycznia 2022 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.