Kierowców podróżujących tak zwaną starą autostradą z Bytomia do Gliwic mogą czekać wkrótce utrudnienia. Prawdopodobnie jeszcze w styczniu sfinalizowana zostanie sprawa umowy na rozbiórkę nieczynnego od lat wiaduktu kolejowego, prowadzącego niegdyś do KWK Miechowice i do miechowickiej elektrociepłowni. Na razie Spółka Restrukturyzacji Kopalń w Bytomiu, będąca właścicielem obiektu, przystąpiła do zdemontowania szyn kolejowych.
- Demontaż torów w części torowiska należącej do SRK kończy się. Naszego toru tam było około 80 metrów i dwa proste rozjazdy - informuje Wojciech Jaros, rzecznik prasowy SRK SA.
Wiadukt nad drogą krajową nr 88 znajduje się w Bytomiu tuż przy granicy z Zabrzem. Zbudowali go Niemcy w 1940 r. Był to ostatni wiadukt nad ówczesną niedokończoną autostradą mającą połączyć Bytom i Berlin. Wiaduktem kursowały pociągi towarowe do KWK Miechowice i Elektrociepłowni Miechowice. Przypuszczalnie ostatni pociąg z węglem przejechał tędy w czasie gdy jeszcze funkcjonowała kopalnia. Ta postawiona została w 1999 r. w stan likwidacji i w ciągu kilku lat zdecydowana większość jej zabudowań powierzchniowych została rozebrana. Wiadukt nad starą autostradą jest jedną z ostatnich pozostałości związanych z kopalnią.
Jego konstrukcja znajduje się w nienajlepszym stanie technicznym. Na ceglanej części przyczółków widać zarysowania. Przęsło wiaduktu jest drewniane, uzupełnione drewnianymi elementami.
Postępowanie przetargowe na wykonanie projektu rozbiórki ogłoszone zostało we wrześniu 2020 r. Kolejny przetarg, tym razem na demontaż wiaduktu, ogłoszono w sierpniu 2021 r. Rozstrzygnięcie zapadło na początku października. Ze względu na inne uwarunkowania sprawa rozbiórki przeciągnęła się do nowego roku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.