Z nieukrywanym zdziwieniem górnicze media na świecie odnotowują doroczny raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej (Coal 2021 Analysis and forecast to 2024 - Typeset in France by IEA). Instytucja ta informuje, że w 2021 r. nastąpił 9 proc. wzrost wydobycia węgla w stosunku do poprzedniego roku.
To pozytywne zdziwienie wynika też z faktu niebywałego nagłośnienia konferencji w Glasgow COP26, która zobowiązała 190 krajów do ograniczenia a nawet stopniowego wycofania węgla ze swojej gospodarki do 2050 r. Miało być zatem odwrotnie. Zużycie węgla miało być coraz mniejsze, a nie coraz większe, jak ma to obecnie miejsce.
Gospodarka potrzebuje węgla
Raport zaznacza, że całkowite zapotrzebowanie na węgiel – w tym jego wykorzystanie w produkcji stali, cementu i innej działalności przemysłowej – wzrośnie o 6 proc. w 2021 r., do 8,11 mld ton. To stawia popyt na osiągnięcie nowego rekordu na początku 2022 roku i utrzymanie tego poziomu przez kolejne dwa lata.
Do 2024 roku spadek popytu na węgiel w USA i UE ma być zrekompensowany wzrostem popytu w Azji. Ten wzrost wynikać ma z szybszego aniżeli oczekiwano ożywienia gospodarczego oraz notowanymi ostatnio niskimi temperaturami i zmianami pogody, co spowodowało zwiększone zużycie energii elektrycznej i wzrost cen gazu.
Rekord wszech czasów
Światowa produkcja energii z węgla ma wzrosnąć o 9 proc. w 2021 r. do 10 350 terawatogodzin (TWh). To nowy rekord wszech czasów. Jednak przewiduje się, że udział węgla w globalnym miksie energetycznym w 2021 r. wyniesie 36 proc. – 5 punktów procentowych poniżej szczytu z 2007 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Sami sobie hanysi zrobiliście bajzer normy chwalicie się ile metrów chodnika i ściany a teraz koniec na biedaszyby jak my w Wałbrzychu