- Dwie trzecie ceny prądu to obciążenia unijne - powiedział Polsce Times.pl wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Ocenił też, że to, że koszty zielonej transformacji obciążają obywateli, to ogromny błąd unijnych technokratów.
Sasin w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla dziennika Polska Times.pl podkreślił m.in., że w wyniku zaostrzenia polityki klimatycznej UE jako państwo stoimy przed wyzwaniem związanym z kosztowną przebudową elektroenergetyki. - Jej tempo musi być dostosowane do wytrzymałości polskiej gospodarki i dla portfeli Polaków - ocenił.
Jego zdaniem warto, by Polacy mieli świadomość, co rzutuje na ich rachunki za prąd. - Na przykład dobrym pomysłem będzie, jeśli spółki energetyczne na rachunkach będą umieszczać strukturę kosztów - tak by każdy widział, za co płaci. Aż 59 proc. ceny energii stanowi koszt uprawnień do emisji CO2, kolejne 8 proc. - koszty obowiązków OZE i efektywności energetycznej, wynikające z polityki klimatycznej UE. Zatem aż dwie trzecie ceny prądu to obciążenia unijne. Marża i akcyza to zaledwie 2 proc. - powiedział wicepremier.
W ocenie szefa MAP ze strony Brukseli potrzebne jest podejście pragmatyczne, a nie ideologiczne. To, że koszty zielonej transformacji obciążają obywateli, to ogromny błąd unijnych technokratów, którzy nie rozumieją, że transformacja bez akceptacji ze strony społecznej nigdy nie zostanie przeprowadzona. - My jako rząd to rozumiemy. Niestety brukselskie elity zamykają na to oczy - podkreślił Sasin.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.