Pochodząca sprzed wielu lat instalacja oświetleniowa w Sztolni Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach w bardzo skromnym zakresie rozjaśnia ciemności. Dlaczego więc nie została dotąd wymieniona na nowszą?
- Kiedyś był projekt, dokładnie 7 lat temu, aby wymienić oświetlenie w sztolni, ale wolne środki przeznaczono na remont kopalni. Powstały nawet wizualizacje. Mam je jeszcze na komputerze. To oświetlenie pod ziemią, która mamy jest już wysłużone, ale działa bez zarzutu. Ktoś wykonał dobrą i ponadczasową robotę, ale wymiana oświetlenia to kwestia czasu. Teraz na pewno nie, bo nasza sytuacja finansowa jest bardzo trudna - informuje Grzegorz Rudnicki, członek zarządu Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej w Tarnowskich Górach.
Pod koniec grudnia przypada sześćdziesiąta piąta rocznica penetracji odcinka Sztolni Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach przez ekipę Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. Zaowocowało to we wrześniu 1957 r. udostępnieniem fragmentu sztolni pomiędzy szybami Ewa i Sylwester do zwiedzania, w formie przepływów łodziami.
W pierwszych latach przepływy odbywały się w ciemnościach rozświetlanych tylko lampami górniczymi. Projekt instalacji elektrycznej zatwierdzony został 16 października 1958 r., czyli ponad rok od rozpoczęcia przepływów z turystami. Sztolnia Czarnego Pstrąga była udostępniana potem na podstawie zezwolenia tymczasowego, wydanego przez Okręgowy Urząd Górniczy w Bytomiu na wniosek Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Tarnowskich Górach z 23 marca 1959 r. Oświetlenie schodów i podszybia zapewniały lampy karbidowe.
Dopiero po tym, jak 27 października 1959 r. przeprowadzono odbiór techniczny robót elektryfikacyjnych w sztolni, bytomski OUG wydał 10 stycznia 1960 r. stałe zezwolenie na zwiedzanie sztolni.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.