Średnia wartość koszyka zakupowego w październiku wyniosła 226,81 zł i była minimalnie niższa (o 0,07 proc.) w porównaniu do września br. i o 1,33 proc. rdr - wynika z badania przeprowadzonego przez ASM Sales Force Agency.
Jak wynika z najnowszego badania do Raportu Koszyk Zakupowy autorstwa ASM Sales Force Agency, w październiku br. średnia cena koszyka zakupowego wyniosła 226,81 zł. To minimalny spadek o 0,07 proc. w porównaniu do września br. i mnie o 1,33 rok do roku - podano.
Dodano, że spośród 11 sieci objętych badaniem w sześciu ceny w październiku br. były wyższe niż we wrześniu. Największy wzrost średniej ceny koszyka zakupowego miał miejsce w sieci E.Leclerc (6,56 proc.). Natomiast w ujęciu rocznym nieznaczny wzrost cen odnotowano w siedmiu sieciach, m.in. w Tesco (8,15 proc.), E.Leclerc (1,3 proc.), Carrefour (0,64 proc.) czy Intermarch, (0,41 proc.).
Spadek cen koszyka odnotowano z kolei w sieci Makro, w której średnia cena w październiku 2021 r. była niższa o 17 zł niż przed rokiem.
Analizując koszyk złożony wyłącznie z produktów najtańszych, moglibyśmy zapłacić 178,75 zł (mniej o 1,54 zł niż we wrześniu), natomiast koszyk produktów najdroższych - 281,86 zł (mniej o 6,77 zł niż we wrześniu) - podali autorzy raportu.
Wskazali, że dane w ujęciu rocznym pokazują, że suma koszyka minimalnego w październiku 2021 r. była wyższa o 0,57 proc. niż przed rokiem, natomiast koszyk maksymalny był w październiku br. tańszy o 14,45 proc. niż w 2020 r.
Wartość koszyka zakupowego całościowo zmniejszyła się o 1,33 proc. z 229,86 zł w październiku 2020 r. do 226,81 zł w październiku 2021 r. - dodali.
Jak zaznaczył dyrektor zarządzający ASM Sales Force Agency Patryk Górczyński, z miesiąca na miesiąc inflacja bije kolejne rekordy, a do tego ekonomiści prognozują, że jeszcze w tym roku wskaźnik poziomu cen towarów i usług przebije barierę 7 procent.
Moim zdaniem największy wzrost cen żywności jest jeszcze przed nami i odnotujemy go w I połowie 2022 roku. W najbliższym czasie możemy się spodziewać intensywnych działań promocyjnych sieci handlowych związanych z nadchodzącymi świętami - powiedział Górczyńki.
W jego ocenie Polacy mimo powszechnej drożyzny ruszą do sklepów, chcąc zadbać, by na świątecznych stołach niczego nie zabrakło.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.