W Złotym Stoku (woj. dolnośląskie) trwa konflikt, którego przedmiotem jest kopalnia złota – poinformowało Polskie Radio. W całej „złotej” aferze najciekawszy jest fakt, że kopalnia już nie wydobywa symbolu bogactwa. Przedmiotem sporu są jednak byłe wyrobiska zamienione w trasę turystyczną, które trochę złotych przynoszą.
Samorząd ma w interesie 35 proc. udziałów. Pomimo tego jednak nic nie zarabia. Zyski płyną bowiem do kieszeni prywatnej firmy. Burmistrz Stanisław Gołębiowski postanowił to zmienić i obłożył kopalnie wysokim podatkiem od użytkowanych sztolni. Jego wysokość to 200 tys. zł – informuje PR. Decyzja ta może spowodować zamknięcie największej atrakcji turystycznej regionu, którą rocznie odwiedza 150 tys. turystów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.