Podczas posiedzenia komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii Parlamentu Europejskiego, poświęconego kryzysowej sytuacji na unijnym rynku energetycznym głos zabrała m.in. europosłanka Izabela Kloc.
- Krytycy Europejskiego Zielonego Ładu mają teraz gorzką satysfakcję. Przewidzieli bowiem niekontrolowany wzrost ceny prądu. Czy jednak możemy temu zaradzić? Zamiast walki z przyczynami, Komisja proponuje kosmetyczne zabiegi, które nawet nie złagodzą skutków obecnego kryzysu – mówiła europosłanka.
- Trudno poważnie odnieść się do pomysłu wprowadzenia bonów lub częściowego opłacania rachunków konsumentów. Tym bardziej, że pieniądze miałyby pochodzić z ETS-u, czyli z budżetu państw członkowskich – kontynuowała Kloc.
- Cały ciężar muszą ponieść państwa członkowskie, a komisja będzie tylko doradzać. Kolejność jednak powinna być inna. To Komisja Europejska musi działać. Powinna zacząć od reformy systemu ETS. Unia Europejska kontroluje i reguluje coraz większe obszary gospodarki. Niestety jeden z jej najbardziej wrażliwych sektorów, jakim są ceny emisji dwutlenku węgla, oddano w ręce spekulantów. Tymczasem Pan Timmermans cenową karuzelę na rynku ETS kwituje cynicznym stwierdzeniem, że „to jest rynek”, a cena powinna być jeszcze wyższa. Uderza to w tysiące przedsiębiorców, którzy znaleźli się na krawędzi bankructwa. Uprawnienia ETS w krótkim czasie podrożały aż 12 krotnie – mówiła.
- W tym kryzysie cenowym wiele krajów chcąc zapewnić obywatelom bezpieczeństwo energetyczne znów włącza elektrownie węglowe. Energetyka odnawialna miała rozwiązać problemy, a tymczasem sama stała się problemem.
- Już kilka lat temu przewidywałam, że jeżeli tak szybko wyeliminuje się węgiel z mixu energetycznego to skokowo wzrośnie popyt na gaz a tym samym jego cena. Takie są skutki radykalnej, fanatycznej dekarbonizacji. Nie możemy eliminować źródeł energii, jeśli nie mamy ich czym zastąpić! Dotyczy to także węgla!- kontunuowała Kloc. - Gdy tej zimy w Europie zabraknie prądu, a zabraknie, Pani Komisarz będzie musiała ponownie wysłuchać krytyki w Parlamencie natomiast przywódca zielonej rewolucji pan Timmermans podobnie jak teraz, schowa się w swoim gabinecie – powiedziała na zakończenie Izabela Kloc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.