Pieniędzy dostępnych na zagospodarowanie terenów poprzemysłowych jest za mało, by przekształcać je w najbliższych latach na dużą skalę; należy zrobić przynajmniej kilka modelowych projektów - ocenił w środę prof. Adam Drobniak z Instytutu Ekologii Terenów Uprzemysłowionych.
Prof. Drobniak, który jest głównym twórcą i koordynatorem prac nad Krajowym Planem Sprawiedliwej Transformacji, uczestniczył w środę w sesji plenarnej Europejskiego Forum Przyszłości w Chorzowie.
Krajowy Plan Sprawiedliwej Transformacji na szczeblu rządowym wraz z Terytorialnymi Planami Sprawiedliwej Transformacji w regionach mają być podstawami realizacji przedsięwzięć opartych o nowy europejski instrument: Fundusz Sprawiedliwej Transformacji (FST; Just Transition Fund - JTF). FST ma niwelować społeczne i gospodarcze skutki transformacji energetyczno-klimatycznej.
Pytany w środę o możliwości przekształcenia krajobrazu Śląska Drobniak przypomniał, że kontekst sprawiedliwej transformacji obejmuje także regiony górnicze w innych województwach, które m.in. zamieszkuje łącznie 20 proc. populacji kraju i gdzie wytwarzanych jest 20 proc. polskiego PKB.
Jak zaznaczył ekspert, jednym z wymiarów interwencji KPST jest wsparcie branż tzw. zielonej ekonomii: energetyki odnawialnej, efektywności energetycznej budownictwa, gospodarki obiegu zamkniętego i zagospodarowania terenów poprzemysłowych.
Drobniak przyznał, że zagospodarowanie terenów poprzemysłowych jest wyzwaniem bardzo złożonym. Wskazał, że istnieją już pojedyncze przykłady ciekawego ich wykorzystania, jak Strefa Kultury w miejscu dawnej kopalni Katowice, natomiast w całościowym postrzeganiu wyzwania jednym z problemów są odpowiednie regulacje prawne.
- Stąd KPST mówi o tym, że mamy też formułować projekty zmian legislacyjnych, dotyczących tego, kto ma być ich operatorem, w jaki sposób te tereny powinny być przekształcane, czy obecni operatorzy mogą wchodzić w spółki, np. partnerstwa publiczno-prywatnego czy publiczno-publicznego i tworzyć obszary pod tzw. rewitalizację - wymienił Drobniak.
- Poza problemami formalno-prawnymi i skalą tych terenów, wyzwaniem jest to, jakie pomysły mamy na ich zagospodarowanie. Jest to bardzo mocno ograniczone tym, co na tych terenach jest. Tych terenów nie przekształcimy wszystkich w perspektywie 2027-29 r.; środków, które posiadamy, które mają potencjalnie spłynąć z UE jest za mało na efekty 150 lat działalności wydobywczej - zaznaczył.
- Dobrze by było zrobić przynajmniej kilka modelowych projektów, pokazać, w jakim kierunku pójść, zarówno od strony legislacyjnej, jak i od strony tworzenia nowych ekonomicznych łańcuchów wartości: wprowadzania na te tereny nowych działalności - uznał zastrzegając, że jest to często ograniczone skażeniem takich terenów, co umożliwia np. jedynie zastosowanie na nich zielonych technologii energetycznych.
Naukowiec przypomniał też, że KPST określa pewne sektory, które chce wspierać, idzie w kierunku dużych i średnich przedsiębiorstw, w tym spółek Skarbu Państwa, podczas gdy plany terytorialne bardziej kierują się w stronę małych i średnich przedsiębiorstw.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.