Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, proponuje, aby przedsiębiorcy płacący podatek liniowy oraz podatek zryczałtowany płacili składkę zdrowotną uzależnioną od średniej płacy krajowej.
- Przedsiębiorcy wyciągają rękę do rządu, bo chcą współfinansować służbę zdrowia w większym stopniu niż obecnie - powiedział Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Proponuje on, aby przedsiębiorcy rozliczający się z użyciem podatku liniowego płacili składkę zdrowotną w wysokości 9 proc. średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. W przypadku roku 2022 byłaby to kwota 533 zł.
- Teraz mamy 381 zł, a więc przedsiębiorcy zgadzają się na podwyżkę składki zdrowotnej o prawie 50 proc. Chcemy, aby został obecny system, a więc żeby składka była ryczałtowa, a nie żeby była liczona od dochodu, jak chce rząd - powiedział Abramowicz.
Obecnie składka zdrowotna również uzależniona jest od średniej płacy w gospodarce - wynosi 9 proc., ale od 75 proc. średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Dodatkowo składkę zdrowotną można częściowo odliczyć od podatku. Rząd zaś chce, aby podatnicy rozliczający się podatkiem linowym płacili 4,9 proc. od dochodu, a dodatkowo chce zlikwidować możliwość odliczenia składki od dochodu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.