Na portalu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego Solidarności ukazał się komentarz przewodniczącego Dominika Kolorza pod znamiennym tytułem: „Zieloni” komisarze idą w ślady „czerwonych”. Oto jego treść:
Gdy „Solidarność” przez lata ostrzegała, że skrajnie zideologizowana unijna polityka klimatyczna zmierza do tego, że ceną za budowę „zielonej” Europy będzie bieda i bezrobocie jej mieszkańców część tzw. mainstreamu brała nas za oszołomów, a w najlepszym wypadku za przedstawicieli węglowego lobby. 14 lipca wszystko to, przed czym przestrzegaliśmy, potwierdził sam Frans Timmermans prezentując „Fit for 55”, czyli pakiet działań legislacyjnych, które mają umożliwić Unii Europejskiej ograniczenie emisji gazów cieplarnianych do roku 2030 o 55 proc.
„Fit for 55” to już nie tylko krucjata przeciwko paliwom kopalnym i energetyce konwencjonalnej, lecz przeciwko wszystkiemu co sprawia, że współczesnym mieszkańcom UE żyje się lepiej i dostatniej, niż pokoleniu ich dziadków. Szaleństwo unijnych komisarzy uderzy przede wszystkim w mieszkańców naszej części Europy. Jeśli po 30 latach od transformacji ustrojowej przeciętny Kowalski może się pochwalić tym, że stać go np. na własny samochód i wyjazd na wakacje, to już niebawem zostanie tego pobawiony. Będzie płacił 2 razy więcej za ogrzewanie domu i energię elektryczną, a benzyna będzie kosztować 8 zł za litr. Kowalski będzie się cieszył, gdy po opłaceniu rachunków pensji wystarczy mu na roladę z kluskami na niedzielny obiad.
Czytając o planach Timmermansa i spółki trudno uniknąć skojarzeń z komunistyczną inżynierią społeczną. W czasach słusznie minionych „czerwoni” komisarze usiłowali podporządkować całe życie społeczne realizacji celu, jakim była budowa socjalizmu. Współcześni, „zieloni” komisarze robią niemal dokładnie to samo, w imię rzekomej walki ze zmianami klimatu. Efekty obu tych eksperymentów będą podobne: wpędzenie setek milionów ludzi w biedę i odebranie im podstawowych praw.
Piszę „rzekoma walka ze zmianami klimatu”, bo przecież nie o klimat w tym wszystkim idzie. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy prezentowano „Fit for 55” kanclerz Angela Merkel dopinała z prezydentem USA Joe Bidenem deal w sprawie dokończenia gazociągu Nord Stream 2. Najbardziej „zielone” państwo w UE, czyli Niemcy dogadało się z najbardziej „zielonym” prezydentem w historii Ameryki w sprawie inwestycji, która zaleje Europę rosyjskim gazem. Gazem, czyli paliwem kopalnym, spalaniu którego towarzyszy emisja CO2.
W listopadzie w Glasgow ma się odbyć się COP 26, czyli kolejny szczyt klimatyczny ONZ poświęcony zmianom klimatu. Już dzisiaj pewne jest, że nie przyniesie on nic nowego. Najwięksi emitenci gazów cieplarnianych na świecie, tacy jak Chiny czy Indie nie zobowiążą się do wprowadzenia rygorów polityki klimatycznej, choćby zbliżonych do tych, które obowiązują w UE.
Chiny, które odpowiadają za 1/3 światowych emisji, nawet w ogarniętym pandemicznym kryzysem 2020 roku wypuściły do atmosfery więcej CO2 niż rok wcześniej i będą zwiększać emisję jeszcze przez wiele lat. Nawet jeśli zlikwidujemy cały europejski przemysł i transport, będziemy jeść korzonki, mieszkać w lepiankach i ubierać się jedynie w listki figowe, globalne emisje gazów cieplarnianych będą nadal rosnąć. Pan Timmermans i spółka doskonale o tym wiedzą.
Wie o tym również polski rząd, który w grudniu ubiegłego roku zgodził się na kolejne zaostrzenie polityki klimatycznej. Jeszcze półtora roku temu wydawało się, że wreszcie mamy rząd, który twardo broni polskiego interesu przed klimatycznym szaleństwem Brukseli. To już niestety przeszłość. Prezentacja pakietu „Fit for 55” przeszła w Polsce bez echa. Zamiast ostrego protestu polskiego rządu, było i jest głuche milczenie. Z przykrością trzeba stwierdzić, że w zamian za pieniądze z unijnego Funduszu Odbudowy rząd skapitulował w sprawie polityki klimatycznej i poświęcił dobrobyt obecnego i przyszłych pokoleń. Jeszcze smutniejsze jest to, że gdy ludzie uświadomią sobie ten fakt, będzie już za późno, żeby cokolwiek zmienić.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Zamkną u nas wszystko i otworzą w chinach , strata sumaryczna dla planety duza, u nas w kominach są filtry a w chinach nie ma i łamane są prawa człowieka itd.
Najlepsza jest ta zachęta dla emeryta aby pracował dłużej po osiągnięciu 65 lat. Ma pracować dłużej to będzie miał też i większą emeryturę. Fajnie, tylko jak już zdobędzie swoją krwawicą tą wyższą emeryturę to tzw. nowy ład mu tą emeryturę obetnie ... bo już wtedy będzie ją miał według PiS za wysoką. No po prostu majstersztyk. Już widzę te tłumy chętnych. Owszem będzie wielu emerytów pracować z konieczności ale już po przejściu na emeryturę i najlepiej na czarno bo tylko tak się opłaca w tym nowym ładzie
No to proszę o wypowiedź na temat czerwonych pisowskich komisarzy którzy podnieśli sobie Znacznie zarobki Co Pan na to Panie Dominiku reprezentuje pan lud pracujący miast i wsi Ile im podniesiono wypłaty
Ja pięknie powiedziane Chłopie gdzie Ty żyjesz Rzeczywistość jest obok Ciebie I to ona rządzi a nie twoje słowa I nic nie poradzisz Pilnujesz tylko swego nosa i innych zwącholi Powiedz też gdzie pracujesz i z czego bierzesz kasę No powiedz ludziom
Wielki biznes niemiecki zwycięża. Jak zabraknie słońca i wiatru uruchomią elektrownie na gaz który mają z Rosji. I wtedy nic im nie straszne. Jeszcze tylko pozamykać kopalnie i będzie raj. Polacy ciułacze do pracy - nie umiecie gospodarzyć. Będziecie płacić za prąd i za wiatraki i za panele fotovoltaiczne i za auta elektryczne za cement itd. Przejęliśmy biznesy od żydów likwidując konkurencję. To najlepszy biznes
Tak jest .
Panie kolorz kiedy te urlopy i odprawy bo ludzie czekją
Emisja gazów cieplarnianych to przykrywka. Zaliczyć górnikom zasadniczą służbę wojskową.