W przypadku kursu USD/PLN celem dla rynku może być strefa w okolicach poziomu 3,97 - ocenił w rozmowie z PAP Biznes główny ekonomista domu maklerskiego XTB Przemysław Kwiecień. Dodał, że obecna polityka Fed oraz amerykańskiego Departamentu Skarbu wywiera pozytywny wpływ na rynki obligacji na świecie, w tym w Polsce.
Jeżeli popatrzymy na kurs USD/PLN to celem dla rynku może być strefa na poziomie 3,97. Ten cel może zostać osiągnięty szybciej, jeśli mocniej popsują się nastroje globalne, bo te przez dotychczasową postawę Fed były euforyczne. W przypadku eurozłotego już jesteśmy wysoko, bo poziomy powyżej 4,60 były poziomami kryzysowymi, a teraz przy euforii na Wall Street mamy już 4,57, więc nie wygląda to dobrze dla złotego. Patrząc jednak na wykres nie ma tam dużej przestrzeni na jego osłabienie - powiedział Przemysław Kwiecień. We wtorek nastąpiło wyraźne umocnienie dolara. Po godz. 16.00 USD/PLN zwyżkuje o 0,8 proc. do 3,869. Natomiast EUR/USD zniżkuje o 0,4 proc. do 1,181. EUR/PLN rośnie o 0,50 proc. i przekroczyło poziom 4,57.
Analityk wskazał, że umocnienie się dolara było efektem wysokiego odczytu inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Amerykański Departament Pracy podał w komunikacie, że ceny konsumpcyjne w USA w czerwcu wzrosły o 0,9 proc. w ujęciu mdm, a rdr wzrosły o 5,4 proc. Konsensus agencji Bloomberg wskazywał na 0,5 proc. mdm i 4,9 proc. rdr.
Inflacja bazowa, czyli wskaźnik, który nie uwzględnia cen paliw i żywności, wyniosła 0,9 proc. mdm i 4,5 proc. rdr. Oczekiwano 0,4 proc. mdm i 4,0 proc. rdr.
Odczyt oczywiście pozostawia otwartą dyskusję na temat tego, co Fed będzie musiał zrobić, żeby zapanować nad tą sytuacją. Do tej pory w swojej narracji Fed ignorował inflację i moim zdaniem, nie wiele się tu zmieni. Trzeba jednak pamiętać, że w porównaniu do innych walut, dyskusja o zacieśnianiu polityki pieniężnej jest obecna w USA. W głównych obszarach, takich jak strefa euro, Wlk. Brytania, Japonia temat zacieśniania polityki pieniężnej w ogóle nie istnieje - powiedział Przemysław Kwiecień.
Na tym tle, to co dzieje się w USA wraz z ostatnią decyzją Fedu o podniesieniu stopy oprocentowania rezerw jednak jest dla dolara korzystne. Tym samym szkodzi złotemu, bo pomimo wysokiej inflacji w Polsce, w ogóle nie przymierzamy się do podwyżek - dodał.
RYNEK DŁUGU
Główny ekonomista XTB wskazał, że obecna polityka pieniężna i fiskalna w USA pośrednio sprzyja hamowaniu wzrostu rentowności obligacji w Polsce.
Wydawałoby się, że przy obecnej inflacji rentowności powinny rosnąć, ale to co się stało w Stanach nie sprzyja takim wzrostom. Tam pomimo rosnącej inflacji, od tygodni obserwujemy spadek rentowności. Polityka Fedu polegająca na tym, że pomimo dużej ilości pieniądza na rynku, ten ciągle jest dodrukowywany, wraz z ograniczaniem poduszki płynnościowej przez amerykański Departament Skarbu sprawiają, że rynek został zalany pieniędzmi. To wywołało paradoks, że inflacja w USA sięgnęła 5,4 proc., a rentowności amerykańskich 10-latek nie całe 1,4 proc. To, że tych pieniędzy jest tak dużo na rynku, wywiera jednak pozytywny wpływ na inne rynki obligacji, w tym na rynek polski - powiedział Przemysław Kwiecień.
We wtorek po południu rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich były 0,1 pb niżej na poziomie 1,351 proc., a niemieckich traciły 0,5 pb do -0,304 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.