- Wykonanie orzeczenia TSUE w sprawie zamknięcia kopalni węgla brunatnego w Turowie pociągnęłoby za sobą nakłady rzędu 13,5 mld zł - poinformował w poniedziałek, 24 maja, wiceprezes PGE Paweł Śliwa, podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Suwerenności Energetycznej.
- Zamknięcie kopalni spowodowałoby zamknięcie elektrowni, bo są to naczynia połączone. Nie może istnieć elektrownia bez kopalni, gdyż jest to naturalny surowiec do produkcji energii elektrycznej w Turowie i nakłady, które szacujemy, to jest około 13,5 mld zł, wykonując orzeczenie TSUE - powiedział Śliwa.
Jak podano w prezentacji PGE przedstawionej przez wiceprezesa, zamknięcie kopalni spowodowałoby straty w wysokości 13,5 mld zł. Wstępnie szacunki wskazują, że taką właśnie kwotę pochłonęłaby m.in. konieczność zwolnienia tysięcy pracowników, a także straty wynikające z poniesionych już ogromnych nakładów na proekologiczne modernizacje, dokonane w ostatnich latach - czytamy w prezentacji.
Śliwa poinformował, że wyłączenie wydobycia i produkcji energii elektrycznej w Turowie musiałoby zachwiać polskim systemem energetycznym, który nie będzie w stanie szybko zastąpić zlikwidowanych mocy wytwórczych.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w piątek nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia skargi Czech w tej sprawie. Czechy uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.