Spółka Restrukturyzacji Kopalń w tym roku planuje zakończenie likwidacji trzech kolejnych ruchów zakładów górniczych. Będą to ruch Boże Dary kopalni Boże Dary-Mysłowice-Wesoła I, ruch Śląsk kopalni Pokój I-Śląsk oraz ruch Rydułtowy I kopalni Jas-Mos-Rydułtowy I.
Oczywiście rzeczą, która rzuca się w oczy, są nazwy tych kopalń. Historycznie nigdy one nie funkcjonowały w takich układach. Jednak SRK podejmuje decyzje dotyczące łączenia kopalń – jeśli jest to możliwe – aby optymalizować procesy związane z zarządzaniem przejętymi zakładami. Natomiast numeracja jest związana z tym, że niejednokrotnie są one częścią dawnych kopalń. SRK wyjaśnia, że jest to także konsekwencja przekształceń w spółkach węglowych, do których wcześniej należały.
W dwóch z trzech zaplanowanych do likwidacji na ten rok kopalń powstaną pompownie stacjonarne. Jak wskazuje rzecznik SRK Wojciech Jaros, tak będzie w przypadku ruchu Boże Dary i ruchu Śląsk. Natomiast ruch Rydułtowy zostanie zlikwidowany całkowicie.
– W Oddziale KWK Pokój I-Śląsk ruch Śląsk planowana była likwidacja całkowita kopalni, jednak w związku z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa przed zagrożeniem wodnym sąsiedniemu zakładowi górniczemu stało się konieczne utworzenie pompowni stacjonarnej – informuje rzecznik.
Tworzenie pompowni jest związane z jednym z podstawowych zadań przypisanych SRK, którym – poza likwidacją kopalń – jest właśnie zabezpieczenie sąsiednich zakładów górniczych przed zagrożeniem wodnym, gazowym czy pożarowym.
W wypadku ruchu Boże Dary potrzeba utworzenia pompowni sprawiła, że termin likwidacji wydłużono o rok, do 2021 r. Ten czas jest wykorzystywany na zmianę układu sieci wentylacji. W takiej samej sytuacji jest ruch Mysłowice-Wesoła I. W jego przypadku termin został przesunięty do końca 2022 r.
Nową datę wskazano także w przypadku oddziału Wieczorek II. Tam likwidacja kopalni oraz tworzenie pompowni głębinowej wydłuży się o trzy lata, do 2023 r. Tu główna przyczyna zmiany terminu związana jest z utrzymaniem drogi wentylacyjnej na szyb Giszowiec z powodu zagrożenia pożarowego w sąsiednim zakładzie. Więcej czasu na likwidację i na tworzenie pompowni stacjonarnej otrzymał także oddział Centrum w Bytomiu.
– Decydujący wpływ miała sytuacja epidemiczna w kraju oraz złożoność realizowanych robót górniczych – tłumaczy Wojciech Jaros.
Na przełomie 2019 i 2020 r. sensację wzbudziła lista 14 kopalń do likwidacji. Krążyła ona po mediach i tym samym zwracała uwagę opinii publicznej, oczywiście najbardziej na Śląsku. Publikując listę pomijano jednak informację, że we wrześniu 2019 r. los tych kopalń był przesądzony. Po uzgodnieniach z Komisją Europejską (2015-2018), dotyczących środków przeznaczonych na ich likwidację, trafiły do struktur SRK i wiadomo było, jaka je czeka przyszłość.
– Z tej „legendarnej” listy 14 kopalń czy ruchów całkowicie zlikwidowane zostały trzy, czyli KWK Brzeszcze-Wschód, KWK Mysłowice i KWK Wieczorek I – mówi rzecznik. Dodaje, że ponadto od 2015 r. los taki spotkał też KWK Rozbark V, KWK Anna i ostatnią kopalnię węgla kamiennego w Zagłębiu Dąbrowskim, czyli KWK Kazimierz-Juliusz.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Tak A zz będą siedzieć do momentu sprzedaży ostatniej śruby!!!