Budzą respekt. Aby usiąść za ich sterami trzeba ukończyć specjalistyczne szkolenia. Górnicze kombajny kolosy najbardziej upodobały sobie kopalnie Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Teraz wkraczają do zakładów Polskiej Grupy Górniczej.
Kombajn Bolter-Miner fedruje w ornontowickim Budryku. Posiada organ urabiający wyrobisko na całej szerokości. Na maszynie zabudowanych jest sześć kotwiarek kotwiących strop i ociosy. Procesy te następują bezpośrednio po sobie.
Czas urabiania trwa 7 do 9 minut na jeden zabiór 0,8 m lub 1,0 m. Istotne jest, aby kotwienie odbywało się zaraz po urobieniu calizny kombajnem. Takie rozwiązanie nie dopuszcza do rozwarstwiania się skał stropowych, pozwala na znacznie większe postępy i jest znacznie mniej pracochłonne dla załogi. Cykl pracy kombajnu wynosi 0,8 m. Bolter Miner tnie węgiel, urobek trafia na przenośnik, a maszyna umieszcza w stropie sześć kotwi i zabezpiecza go siatką. Siatki i kotwy pojawiają się też na ociosach.
W kopalniach Polskiej Grupy Górniczej z roku na rok przybywa potężnych rozmiarów maszyn. Ostatnio wkroczyły one do kopalni Piast-Ziemowit. W ruchu Piast brygady Zakładu Górniczych Robót Inwestycyjnych PGG wykonują roboty udostepniające kluczowy dla dalszego funkcjonowania zakładu pokład 215 oraz pokład 209 w filarze ochronnym Nitroerg.
Do dyspozycji górników jest wyprodukowany w Polsce potężny kombajn o wyjątkowo dużej wydajności. R 2000, bo taki ma symbol, waży 60 t, mierzy 11 m długości, ponad 3 m szerokości, zaś szerokość tzw. stołu załadowczego wynosi 4 m. Kolos posiada napęd hydrauliczny i służy do drążenia wyrobisk kamiennych. Jego parametry pozwalają wykonać wyrobiska o przekroju do 43,1 m kw. Szerokość organu do urabiania wynosi prawie 2 m. Moc silnika mówi sama za siebie – to 250 kW na organ!
W ruchu Piast, w pokładzie 209 rozpocznie niebawem pracę kolejny kolos, maszyna MR 340, również charakteryzująca się wysoką wydajnością. Kombajn urabiania bardzo twarde skały.
Część wyrobiska będzie jednak drążył w węglu, choć kamień go nie ominie. Najprawdopodobniej będzie to odcinek ok. 600 m. Zanim kombajn MR 340 trafił do ruchu Piast drążył chodnik 051 w pokładzie 209 w sąsiednim ruchu Ziemowit. Świetnie się spisywał. Aby możliwe było jego ponowne zmontowanie dla potrzeb ruchu Piast należało wykonać specjalną komorę montażową o szerokości 7 m i wysokości prawie 5 m.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.