Nie jest dobrze z ograniczaniem emisji dwutlenku węgla związanego z wytwarzaniem energii. Prowadzona od blisko ćwierć wieku kampania propagandowa, represyjna i finansowo dyskryminująca paliwa kopalne w skali globalnej nie przynosi zamierzonych efektów.
Obszerną prognozę wzrostu emisji CO2 prezentuje ogłoszony pod koniec kwietna 2021 r., raport „Global Energy Reviev”, opracowany przez Międzynarodową Agencję Energetyczną (IEA). Według ustaleń zawartych w tym dokumencie globalne zapotrzebowanie na energię ma wzrosnąć o 4,6 proc. w 2021 r. Z nawiązką równoważy to 4-procentowy jej spadek, jaki miał miejsce w 2020 r.
Jednocześnie globalny popyt na energię zwiększy się tylko o 0,5 proc. powyżej poziomu z 2019 r. Prawie 70 proc. prognozowanego wzrostu globalnego zapotrzebowania na energię będzie dotyczyć rynków wschodzących i gospodarek rozwijających się, gdzie popyt ma wzrosnąć do 3,4 proc.. Światowy popyt na węgiel ma wzrosnąć o 4,5 proc. w 2021 r., przy czym ponad 80 proc. jego wzrostu koncentruje się w Azji.
Przewiduje się, że same Chiny będą nadal odpowiadać za ponad 50 proc. jego zużycia.
Popyt na węgiel w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej również wzrośnie, ale nadal ma pozostać na znacznie niższym poziomie, aniżeli miało to miejsce przed kryzysem COVID-19.
Prognozowany jest szybki wzrost produkcji węglowej w Azji. W rezultacie sektor ten będzie odpowiadał za 80 proc. emisji CO2 w tym roku.
Oczekuje się, że popyt na wszystkie paliwa kopalne znacznie wzrośnie w 2021 r. Sam popyt na węgiel wzrośnie o 60 proc. więcej niż wszystkie źródła odnawialne razem wzięte, co przyczyni się do wzrostu emisji dwutlenku węgla o prawie 5 proc., czyli o 1500 Mt.
Globalna emisja CO2 związana z wytwarzaniem energii ma osiągnąć drugi w historii tak duży roczny wzrost, po tym jaki miał miejsce w 2014 r. Globalne zapotrzebowanie na węgiel w 2021 r. ma przekroczyć poziomy z 2019 r. i zbliżyć się do szczytu z 2014 r.
Udział OZE w wytwarzaniu energii elektrycznej wzrośnie do prawie 30 proc. w 2021 r., co ustanowi ich najwyższy poziom od początku rewolucji przemysłowej. Energia słoneczna i wiatr przyczynią się w tym roku do dwóch trzecich wzrostu energii ze źródeł odnawialnych.
Energia z wiatru jest na dobrej drodze, aby odnotować największy wzrost produkcji ze źródeł odnawialnych o 275 TWh, czyli o około 17 proc. - od 2020 r. Produkcja energii elektrycznej z fotowoltaiki ma wzrosnąć o 145 TWh, czyli prawie 18 proc. i zbliży się do 1 000 TWh. Chiny będą wytwarzać ponad 900 TWh z energii słonecznej i wiatru w 2021 r., Unia Europejska około 580 TWh, a Stany Zjednoczone 550 TWh.
Razem wytwarzają oni prawie trzy czwarte globalnej produkcji fotowoltaicznej i wiatrowej. Same Chiny prawdopodobnie będą odpowiadać za prawie połowę światowego wzrostu produkcji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Czyli usiłowania eurooszołomów mają się nijak do rzeczywistości, nie mniej ktoś na tym eko- szaleństwie najprawdopodobniej zbił kasę?