Bank inwestycyjny Goldman Sachs ocenia, że do 2035 r. Stany Zjednoczone zredukują emisję CO2 o 19 proc. w stosunku do poziomu z 2019 r., sprzed pandemii. Z kolei do 2030 r. redukcja wobec roku 2005 ma wynieść 25 proc.
Jak pisze bank w analizie, prognoza ta bierze pod uwagę takie parametry, jak: wygaszanie elektrowni węglowych o mocy 10-22 GW co roku oraz coroczny przyrost mocy OZE o 29 GW. Są to szacunki zespołu ds. infrastruktury energetycznej w Goldman Sachs.
Dodatkowymi okolicznościami będzie rosnąca flota pojazdów z napędem elektrycznym. Goldman Sachs szacuje, że w latach 2026-2030 liczba aut na prąd i hybryd plug-in będzie w USA rosnąć o 5-6 mln rocznie. Dodatkowo wzięto pod uwagę związany z tym spadek zużycia paliw silnikowych i wzrost popytu na energię elektryczną.
Goldman Sachs zakłada również niewielkie postępy z tytułu poprawy efektywności energetycznej, zarówno jeśli chodzi o zużycie paliw przez samochody, jak i wykorzystanie gazu ziemnego.
Jednocześnie bank oczekuje, że inwestorzy będą przychylnie spoglądać i angażować pieniądze w atrakcyjne projekty dekarbonizacyjne, zwłaszcza te wpisujące się w cele zrównoważonego rozwoju ONZ.
Jak przypomina Goldman Sachs, w 2019 r. całkowita emisja CO2 Stanów Zjednoczonych wyniosła ok. 5,3 mld t. Jednocześnie pochłanianie, np. przez lasy, było na poziomie 0,8-0,9 mld t.
Ok. 30 proc. emisji pochodziło bezpośrednio z sektora energii, 20 proc. z użycia gazu poza sektorem energii, a większość z pozostałej części - ze spalania produktów ropy naftowej.
Emisje USA spadły w 2020 r. o ok. 11 proc. głównie w związku z pandemią, a Goldman Sachs oczekuje ich ponownego wzrostu w 2021 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.