Przekaz z publikowanego w środę sprawozdania z posiedzenia FOMC będzie mieć wpływ na to czy złoty nadal będzie się umacniać, czy też wróci powyżej 4,60/EUR - oceniają ekonomiści. Ich zdaniem rentowności krajowych SPW będą w kolejnych dniach podążać za rynkami bazowymi. Dodają, że środowe posiedzenie i komunikat RPP nie miały większego wpływu na rynek.
- W komunikacie po posiedzeniu RPP nie było rewolucji, jeśli chodzi o podejście NBP do polityki monetarnej. Komunikat był zachowawczy, w tonie ostatniego, całkowicie zgodny z oczekiwaniami. Tym samym studzi nieliczne obawy, że miałoby dojść do obniżek stóp procentowych - powiedział PAP Biznes analityk FX BM mBanku Rafał Sadoch.
Sadoch przypomniał, że w grudniu prezes Adam Glapiński wskazywał, że w przypadku pojawienia się trzeciej fali pandemii koronawirusa, możliwa byłaby obniżka stóp poniżej zera.
- Niektórzy mogli liczyć na luzowanie. W komunikacie podkreślono jednak, że trwa ożywienie gospodarcze, szczególnie widoczne w sektorze przemysłowym, a perspektywy na 2021 r. pozostają umiarkowanie dobre. Trudno zatem szukać przekazu, że stopy miałyby spadać. Nie widać zatem większego wpływu komunikatu na złotego - ocenił.
W- ostatnich dniach krajowa waluta wyraźnie zyskiwała. Jesteśmy poniżej 4,60/EUR, jednak cały czas patrzę na złotego w kontekście tego, co dzieje się na dolarze. Na USD od dobrych kilku dni trwa odpływ kapitału, co dało nam szansę na odreagowanie ostatniego osłabienia. Pytanie jednak, czy przy postępującej kampanii szczepień w USA i stopniowo zdejmowanych restrykcjach, dolar może nadal tracić - dodał.
Zdaniem ekonomisty, w sytuacji kiedy gospodarka USA będzie otwierała się jako jedna z pierwszych, dolar może wrócić do umacniania się. Ponadto, po lepszych od oczekiwań ostatnich danych z amerykańskiej gospodarki inwestorzy liczą, że część przedstawicieli FED może pokazać chęć do odejścia od luźnej polityki monetarnej. To z kolei dodatkowo wzmocniłoby dolara.
- Gdyby taki przekaz pojawił się choćby w środowych minutkach z ostatniego posiedzenia FOMC, dolar może znowu się umacniać. Drugi kwartał może nadal być trudny dla naszej waluty, ze względu na ryzyko mocniejszego dolara. Również przedłużanie restrykcji w Polsce i w Europie to nie najlepsze środowisko dla złotego. Nie liczyłbym zatem na umocnienie - powiedział Sadoch.
Ocenił, że jeżeli w publikowanym w środę (godz. 20.00) sprawozdaniu z posiedzenia pojawią się jastrzębie sygnały i dyskusja o ograniczeniu programu skupu aktywów, EUR/PLN może w kolejnych dniach wrócić powyżej 4,60. W przeciwnym razie złoty może nadal lekko zyskiwać.
Rada Polityki Pieniężnej na jednodniowym posiedzeniu w dn. 7 kwietnia utrzymała wszystkie stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie, referencyjna stopa nadal wynosi 0,10 proc. w skali rocznej.
RPP podtrzymuje, że NBP może stosować interwencje walutowe w celu wzmocnienia oddziaływania luzowania polityki pieniężnej na gospodarkę, ale zmienia ton komunikatu dot. kursu PLN: uważa obecnie, że tempo ożywienia w kraju będzie uzależnione od dalszego kształtowania się kursu złotego. NBP będzie nadal skupował obligacje na rynku wtórnym i oferował kredyt wekslowy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.