Jedna z największych kopalń podziemnych w Centralnym Queensland w Australii po stwierdzeniu, że w podziemiach kopalni wykryto gazy kopalniane o stężeniach przekraczających dopuszczalne normy, wycofała załogę z podziemnych wyrobisk i wstrzymała wydobycie węgla.
Zdarzenie miało miejsce w 20 lutego 2021 br. w zakładzie wydobywczym Moranbah North firmy Anglo American. Niebezpieczne stężenia gazów wykryto wzdłuż ściany wydobywczej.
Jak podaje czasopismo Australian Mining and Safety, poziom gazu wydzielającego się podczas pożaru lub tuż przed jego wybuchem w czasie samozagrzewania się węgla osiągnął 50 ppm podczas pomiarów gazów pobranych ze strefy zawałowej ściany eksploatacyjnej.
W pobranych próbkach gazów ze strefy zawałowej, czyli ze zrobów były duże stężenia tlenku węgla, co wskazywało na potencjalne samozagrzewanie się węgla w zrobach.
Firma Anglo American poinformowała, że poziomy metanu w kopalni mieszczą się w dopuszczalnych normach, ale poziomy tlenku węgla, wodoru i etylenu w kopalni były wyższe niż powinny. Są to charakterystyczna gazy powstające podczas samozgrzewania się węgla i tuż przed powstaniem otwartego ognia.
Kopalnia Moranbah North znajduje się niecałe 15 km od kopalni Grosvenor, w której pięciu górników zostało rannych. Zakład ten również należy do Anglo American. Zdarzenie miało miejsce w ub.r. Górnicy w Grosvenor zostali poparzeni, gdy w ścianie wydobywczej zapalił się metan. Obie kopalnie znajdują się w miejscowość Moranbah w zagłębiu Boven.
Inspektorat górniczy wydał zarządzenie dla operatora kopalni Moranbah, aby zatrzymać wszelkie operacje pod ziemia do czasu, aż kierownictwo będzie mogło wykazać, że ryzyko powrotu pod ziemie pracowników będzie na akceptowalnym poziomie i górnicy będą mogli pracować bezpiecznie.
- Nie możemy dalej pozwalać, aby sektor wydobywczy działał tak, jak teraz – powiedział przedstawiciel związków zawodowych. – Branża potrzebuje czegoś więcej niż resetu w podchodzeniu do bezpieczeństwa. Konieczne są zmiany legislacyjne i rzeczywiste działania.
- Wnioski z ekspertyzy incydentu posłużą do kompleksowej oceny ryzyka przed ponownym wprowadzeniem załogi do kopalni, co będzie wymagało zgody Urzędu Górniczego – zapewnił z kolei reprezentant kopalni. - Bezpieczeństwo naszych pracowników pozostaje naszym priorytetem i na bieżąco ich informujemy o sytuacji.
Anglo American nie przedstawił harmonogramu ponownego otwarcia kopalni. Koncern w kopalni Moranbah North zatrudnia ponad 600 osób i posiada w niej 88 proc. udziałów. Wydobywany w niej węgiel koksujący jest eksportowany do: Japonii, Korei Południowej, Indii, Brazylii, Europy oraz na Tajwan. Firma Anglo American skorygowała w dół o 1 mln t swoją
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
