Funkcjonalistyczna żelbetonowa wieża wyciągowa szybu Prezydent, dawnej kopalni Polska w Chorzowie, przejdzie renowację. Miasto w środę podało, że rozstrzygnęło przetarg na prace, które mają potrwać do lata tego roku.
Jak poinformował w środę rzecznik chorzowskiej magistratu Kamil Nowak, prace obejmujące m.in. uzupełnienie betonu, a także przywrócenie wieży świeżego koloru, za 700 tys. zł wykona do lata br. bytomska firma Stokłosa z Bytomia. Miasto sfinansuje je z własnych środków.
- Nasz szyb jest atrakcją turystyczną i zabytkiem, więc musi pozostawać w bardzo dobrym stanie technicznym, aby zapewnić zwiedzającym pełne bezpieczeństwo. Wieża jest podatna na warunki pogodowe, stąd w pierwszej kolejności prace związane z renowacją konstrukcji żelbetowej. Następnie będziemy chcieli wymienić oświetlenie wieży na nowoczesne LEDy, tak żeby było wydajne i ekologiczne - zapowiedział, cytowany przez Nowaka, wiceprezydent Chorzowa Marcin Michalik.
Chorzowska wieża szybu Prezydent to jedyna kopalniana wieża o żelbetonowej konstrukcji w Polsce. Wbrew skojarzeniom wiążącym się z tym budulcem, zbudowany na wzniesieniu obiekt ma lekką modernistyczną formę. Konstrukcja powstała w 1933 r., według projektów opracowanych w 1931 r. przez inż. Ryszarda Heilemana z Katowic.
Pierwotnie szyb nosił imię Wielki Jacek, ale na cześć prezydenta Ignacego Mościckiego nazwano go w 1937 r. imieniem Prezydent, a całą kopalnię imieniem Prezydent Mościcki. W tym czasie tereny górnicze w Chorzowie należały do polsko-francuskiej spółki: Polskie Kopalnie Skarbowe na Górnym Śląsku, Spółka Dzierżawna, Spółka Akcyjna w Katowicach.
Sama kopalnia działała tam odrębnie od 1921 r. po wydzieleniu z terenów dawnej kopalni Król pod nazwą Król - św. Jacek. Zakład ten, późniejszy Prezydent Mościcki, należał do największych kopalń polsko-francuskiej spółki. Po wojnie szyb działał m.in. w obrębie kopalni Polska.
Po likwidacji chorzowskiej części tego zakładu w połowie lat dziewięćdziesiątych ponad 42-metrowa wieża szybu Prezydent została narażona na dewastację. Choć większość oprzyrządowania została rozkradziona, żelbetowa konstrukcja nie została naruszona. W ostatnich latach wieża nie rzucała się w oczy - pomalowana na rdzawobordowy kolor.
Pierwszą renowację wieży miasto przeprowadziło (wówczas kosztem 370 tys. zł) w 2009 r. - po odkupieniu jej od prywatnego właściciela. Ekspertyzy wykazały m.in. uszkodzenia konstrukcji żelbetowej, połacie luźnego betonu i drobne ubytki. Podesty, schody, koła i inne metalowe elementy były jednak w dobrym stanie i wymagały głównie czyszczenia i zabezpieczenia antykorozyjnego.
Po przeprowadzonej renowacji konstrukcji wieży przywrócono pierwotną jasnoszarą barwę betonu. Rok później, we współpracy z jedną ze spółek energetycznych, zainstalowano na niej podświetlenie, częściowo oparte o diody LED.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.