Ze względu na powszechne stosowanie innych niż umowa o pracę form zatrudnienia, czwartkowe dane GUS o sytuacji na rynku pracy mogą nie odzwierciedlać w pełni kondycji firm, zwłaszcza w takich branżach, jak zakwaterowanie czy gastronomia - wskazali analitycy PKO BP.
Według podanych w czwartek danych GUS za grudzień z sektora przedsiębiorstw, przeciętne zatrudnienie wzrosło w ciągu miesiąca o 10 tys., a jego roczny spadek wyhamował do -1,0 proc. rok do roku z -1,2 proc. rok do roku w listopadzie.
W ocenie ekonomistów PKO BP dane te są lepsze od oczekiwań i pokazują pozytywny obraz rynku pracy na zakończenie trudnego roku 2020. - Wzrost zatrudnienia w grudniu był nawet lepszy niż obserwowany w tym miesiącu w ostatnich latach, co należy wiązać z przedświątecznym zniesieniem restrykcji i otwarciem jednostek handlowych i usługowych - zauważono w analizie banku.
Zdaniem ekspertów PKO BP rynek pracy został skutecznie zahibernowany przez Tarcze Antykryzysową i Finansową, a skutki najgłębszej od transformacji recesji są, jak na razie, ledwo widoczne na rynku pracy, gdzie ubytek zatrudnienia w ciągu roku wyniósł 1 proc, a stopa bezrobocia zwiększyła się o 1 punkt proc.
Według analityków banku przedsiębiorcy powszechnie stosują strategię chomikowania pracy, która chroni etaty, kosztem niższej wydajności (i w konsekwencji słabiej rosnących wynagrodzeń). Dodali, że skutki przedłużającego się lockdownu są jednak widoczne na poziomie branżowym, a najsilniej dotknięte jest zakwaterowanie i gastronomia. - Ze względu na powszechne stosowanie innych niż umowa o pracę form zatrudnienia, dzisiejsze dane mogą nie uwzględniać w pełni ich kondycji. W 2021 r. perspektywy rynku pracy są pozytywne, przy czym kluczowym momentem dla jego obrazu będzie połowa roku, kiedy wygasa warunek utrzymania zatrudnienia w Tarczy Finansowej - podkreślono w analizie.
Jak zauważają ekonomiści banku, pozytywne dane dotyczą także przeciętnych wynagrodzeń, które według GUS wzrosło w grudniu o 6,6 proc. rok do roku, po wzroście o 4,9 proc. rok do roku w listopadzie, a jego dynamika była najwyższa od lutego. W ocenie ekonomistów PKO BP wsparciem dla dynamiki wynagrodzeń było prawdopodobnie również przedświąteczne otwarcie gospodarki, w tym dodatkowa niedziela handlowa oraz pozytywny układ dni roboczych w sektorze przemysłowym.
Z kolei nastroje konsumentów - wskazano - były w styczniu stabilne. Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej spadł do -25,1 pkt. z -24,9 pkt. w grudniu. Wskaźnik wyprzedzający wzrósł natomiast do -22,7 pkt. -24,2 pkt., dzięki lepszym perspektywom dla oszczędzania pieniędzy oraz mniejszym obawom o wzrost bezrobocia.
Nominalny fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw wzrósł w grudniu o 5,5 proc. rok do roku w ujęciu nominalnym oraz o 3,0 proc. rok do roku realnie, a jego dynamika była najwyższa od lutego. - W połączeniu ze stabilnymi nastrojami konsumentów, wskazuje to na solidne podstawy do wzrostu konsumpcji, która ma szansę na szybki wzrost po zniesieniu wprowadzonych po Bożym Narodzeniu restrykcji ponownie ograniczających handel - tak jak to miało miejsce wiosną - ocenili.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.