Potężna eksplozja na Śląsku. W zakładach Nitroerg produkujących materiały wybuchowe w Bieruniu doszło do eksplozji. Jak przekazał bryg. Szczepan Komorowski z KM PSP w Tychach, jeden z pracowników nie żyje, a drugi trafił do szpitala. Do eksplozji doszło na placu spalań, na którym składowane są półprodukty do wytwarzania materiałów wybuchowych.
To nie pierwszy wybuch. Od początku działalności w zakładzie produkującym materiały wybuchowe zginęło kilkadziesiąt osób. Najwięcej w latach 1915 - 1918. W 1956 r. zginęło pięciu pracowników. W wybuchu, który miał miejsce w 1976 r. śmierć poniosły trzy osoby.
Blisko 28 lat temu wybuch zabrał życie kolejnym osobom. Dokładnie 20 maja 1993 r. w Zakładzie Materiałów Wybuchowych ZTS "Nitron Erg" w Krupskim Młynie, w budynku z maszyną do pakowana materiału w naboje, doszło do potężnej eksplozji. W jej wyniku śmierć poniosło sześciu pracowników. Pięciu kolejnych zostało przewiezionych do szpitala.
W sierpniu 1997 r. tragedii udało się uniknąć tylko dlatego, że pracownicy w porę zauważyli wydobywający się z mieszalnika podejrzany brunatny dym i opuścili stanowiska pracy . Chwilę później doszło do eksplozji.
Z kolei w październiku 2004 r. w jednym z pomieszczeń produkcyjnych nastąpił wybuch 300 kg metanitu, materiału używanego m.in. w górnictwie. Siła wybuchu zniszczyła budynek, w którym się znajdowały. Jeszcze przez dwa dni pirotechnicy w miejscu eksplozji zabezpieczali i usuwali resztki materiału wybuchowego. Śmierć poniosły wówczas dwie osoby. Rok później, w lipcu 2005 r. w wyniku wybuchu rannych zostało sześć osób.
Groźny wybuch miał miejsce także w marcu 2017 r. Doszło do niego w wyłączonym z produkcji budynku, w którym prowadzono prace remontowe. W wypadku zginął 59-letni mężczyzna, a ranni zostali 45- i 58-latek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.