Tegoroczna Barbórka w górnictwie węgla brunatnego przebiega nie tylko w cieniu pandemii. Kopalnia Adamów zostanie zamknięta do końca roku. Zaś w GK PGE do której należą kopalnie Turów i Bełchatów ogłoszono pogotowie strajkowe. Załoga stawia ultimatum – jeżeli do 7 grudnia nie zostanie podpisane porozumienie, to rozpoczną się strajki w zakładach.
Energetyczny koncern zapowiedział zwrot w stronę „zielonej energii” i odejście od inwestycji w energetykę węglową. Oznacza to pożegnanie się górników z marzeniami o Złoczewie, który przedłużyłby życie bełchatowskiej elektrowni. Z GK PGE aktywa węglowe zostaną wydzielone.
Gigant energetyczny zapowiada inwestycje w budowę farm słonecznych i elektrowni wiatrowych. Połowa z 75 mld zł zaplanowanych do 2030 r. na inwestycje zostanie włożone w OZE. Emocje wśród załogi i związków zawodowych wywołuje zapowiedziana redukcja zatrudnienia. Według prognoz PGE do 2030 r. spadnie ono o 15 proc. czyli ok. 6,3 tys. osób. Natomiast do 2050 r. aż o połowę czyli o 21 tysięcy pracowników.
Do końca roku, po 61 latach, wydobycie zakończy kopalnia Adamów w Turku. Ostatnia Barbórka ze względu na obostrzenia sanitarne będzie symboliczna. Bez przemarszu orkiestry górniczej przez ulice miasta. Górniczej braci pozostanie modlitwa w kościele pw. św. Barbary w Turku, gdzie odprawiona zostanie tradycyjnie już msza święta w ich intencji.
Likwidowana kopalnia prowadziła wydobycie węgla brunatnego metodą odkrywkową dla elektrowni Adamów. Jednak w 2017 roku elektrownia zakończyła produkcję energii.
Działalność kopalni Adamów została wydłużona z uwagi na pozostałe do wydobycia zasoby węgla brunatnego i możliwości jego dostawy do elektrowni Pątnów. Nieruchomości po kopalni Adamów zostaną prawdopodobnie wykorzystane przy inwestycjach związanych z OZE.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.